Dlaczego Niemcy tak kochają gotówkę?

Kto przyjeżdża do Niemiec, ten dziwi się, że na targu, w supermarkecie czy nawet kupując samochód Niemcy wolą płacić gotówką niż kartą. Dlaczego są tacy uparci?

Przywiązanie Niemców do gotówki jest legendarne.
Źródło zdjęć: © 123RF

Obojętnie czy za taksówkę, kolację w restauracji czy drinka w barze – w Niemczech w wielu miejscach można płacić tylko gotówką. Ludzie jak najbardziej na to przystają, ponieważ zazwyczaj mają w portfelu wystarczająco dużo żywych pieniędzy – ku zdziwieniu i irytacji cudzoziemców i turystów, przybywających zazwyczaj z krajów, gdzie od dawna już karty wyparły brzęczące monety.

Jednak niemiecki kult gotówki nie jest pielęgnowany przez sprzedawców i usługodawców, tylko jest on częścią niemieckiej mentalności. Dlaczego Niemcy są tak przywiązani do szeleszczących banknotów i monet ciążących w kieszeni?

– Nie chcemy stracić kontroli, chcemy mieć autonomię i wolność. Do tego dochodzą względy praktyczne. Niemcy obawiają się przede wszystkim utraty kontroli, kiedy żywy pieniądz wyparty zostałby przez bezgotówkowe metody płacenia. Dzieje się tak z dwóch względów: po pierwsze utrata kontroli oznaczałaby, że obywatel może być kontrolowany przez państwo albo banki. Ten strach przed kontrolą jest najważniejszym motorem oporu przeciwko likwidacji gotówki. Po drugie gotówka oznacza, że w ręku trzyma się określoną wartość. Ludzie mają przed oczami swoje wydatki i dochody oraz kontrolę nad nimi – wyjaśnia ekspert.

Obejrzyj także: Bez biletu komunikacją miejską. Mastercard stawia na technologię

Nauka wyciągnięta z historii

Skąd bierze się ten strach przed kontrolą i dlaczego w Niemczech jest on silniejszy niż w innych krajach, to trudno jednoznacznie stwierdzić. Zdaniem Ericha Kirchlera u Niemców może to wynikać ze zmiennych dziejów ich państwa i wynikającej z tego świadomości historycznej. Niemców cechuje stosunkowo wysokie zaufanie do autorytetów, ale jednocześnie wiedzą, jak szybko sytuacja może się zmienić. To nauczka wyciągnięta z przeszłości, która zakorzeniła się już w świadomości. Zupełnie inne nastawienie jest w krajach nawet w najbliższym sąsiedztwie Niemiec, jak np. w Holandii czy w Polsce.

Jak wynika z pracy badawczej EBC z 2017 r. Niemcy przeciętnie mają przy sobie 100 euro, zajmując pierwsze miejsce w Europie. Za 80 proc. swoich zakupów płacą gotówką, w czym wyprzedzają ich Włosi (86 proc.) i Hiszpanie (87 proc.) W Skandynawii natomiast gotówka już całkowicie odeszła do lamusa.

Większe obroty dzięki kartom

Także w Wielkiej Brytanii większość ludzi dokonuje płatności bezgotówkowych, kartą lub telefonem komórkowym.

Nawet uliczni grajkowie dotrzymują kroku zmianom. Francis Petrini od dwóch lat gra na ulicach Londynu i bardzo często ma w użyciu swój mobilny terminal. Jak stwierdził, w ten sposób zarabia więcej i sprzedaje więcej płyt. – W pewnej chwili podpadło mi, że wielu ludzi w ogóle nie ma przy sobie pieniędzy, dlatego zdecydowałem się na mobilny terminal i od tego czasu zarabiam więcej – opowiada.

Bezkrytyczni Brytyjczycy

Ale także na Wyspach nie brakuje krytyków szybkiego przejścia od gotówki do płatności bezgotówkowych. Mieszkający w Londynie antropolog i autor Brett Scott zna się na systemach płatniczych i obecnie pisze książkę na temat bezgotówkowego społeczeństwa.

Rozwój sytuacji w Wielkiej Brytanii postrzega dość krytycznie. – Używanie pojęcia "bezgotówkowy" to tak jakby "whiskey określać mianem alkoholu bez zawartości piwa". Jego zdaniem społecznym fenomenem jest to, jak wielu Brytyjczyków bezkrytycznie przyjmuje bezgotówkowe metody płatności.

– Jednym z moich spostrzeżeń jest to, że kraj ten jest w niewielkim stopniu odporny na silny wpływ wielkich koncernów i korporacji. W innych krajach ludzie stawiają opór wielkim sieciom. Sceptycznie patrzą na wielkie instytucje, które wszystko infiltrują. W Zjednoczonym Królestwie jest to po prostu akceptowane.

Kevin Tschierse

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?