Do 20 stycznia można wybrać podatek liniowy: sprawdź, czy niższa stawka zrekompensuje brak ulg
Główny atut podatku liniowego? Niezależnie od tego, czy przedsiębiorca zarabia kilkadziesiąt tysięcy, czy kilka milionów złotych, zapłaci podatek według takiej samej, 19-proc. stawki. Nie jest to jednak rozwiązanie opłacalne dla firm, których roczny dochód nie przekracza 100 tys. złotych.
04.01.2012 | aktual.: 09.02.2016 12:48
19-proc. podatek liniowy, zwanym także podatkiem płaskim, to kolejny, po skali podatkowej, sposób na opodatkowanie przedsiębiorców, przedstawiany przez Tax Care w ramach cyklu „Najlepsza forma opodatkowania”. Przedsiębiorcy, którzy zamierzają zmienić formę opodatkowania, z jakiej będą korzystać z w 2012 roku mają na to czas do 20 stycznia.
19-proc. stawka opłaca się od 99 tys. zł rocznego dochodu
Podatek liniowy jest korzystny dla przedsiębiorców z wysokimi dochodem, bowiem zobowiązanie podatkowe obliczane jest według jednej, 19-proc. stawki, niezależnie od tego, jak duży jest dochód firmy. Jeśli przedsiębiorca zarabia niewiele, korzystniejsza może okazać się skala podatkowa, ze względu na niższą o jeden punkt procentowy stawkę podatku (dla pierwszego progu stawka wynosi 18%).
Od jakiej zatem kwoty dochodu opłaca się podatek liniowy? Mniej więcej od 99 tys. złotych. Dlaczego nie od kwoty wyższej niż 85 528 zł, od której obowiązuje wyższy, 32-proc. podatek, gdy przedsiębiorca rozlicza się według skali podatkowej? Bowiem właśnie na poziomie 99 tys. zł przebiega granica opłacalności pomiędzy 18-proc. stawką obowiązującą przy skali podatkowej , a 19-proc. podatkiem liniowym – przy takiej kwocie dochodu podatek w obydwu przypadkach wyniesie ok. 19 tys. zł (przy założeniu, że przedsiębiorca na skali podatkowej nie miałby prawa do żadnej z przewidzianych prawem ulg podatkowych, a od podatku nie odliczono jeszcze części zapłaconych składek na ubezpieczenie zdrowotne).
Należy jednak pamiętać, że podatek liniowy pozbawia przedsiębiorcę prawie wszystkich przewidzianych ustawą ulg podatkowych (w tym popularnej ulgi na dzieci czy ulgi rehabilitacyjnej)
oraz możliwości wspólnego rozliczania się z małżonkiem lub dzieckiem (gdy przedsiębiorca jest samotnym rodzicem). A to oznacza, że gdyby na przykład przedsiębiorca miał kilkoro dzieci i żonę, która opiekuje się domem i w związku z tym nie zarabia, granica opłacalności pomiędzy skalą podatkową i podatkiem liniowym wzrosłaby proporcjonalnie do zastosowanych ulg.
Brak ulg, chyba że przedsiębiorca ma też etat
Przedsiębiorca na liniowym może tylko skorzystać z ulgi dla osiągających dochody za granicą. Poza tym od dochodu odliczy także składki na ubezpieczenia społeczne, a od podatku – większość składki na ubezpieczenia zdrowotne (dokładnie 7,75 proc. podstawy wymiaru tej składki). Może także odliczać od przychodu koszty jego uzyskania i w ten sposób zmniejszać podstawę opodatkowania, czego efektem jest niższy podatek.
Ale uwaga! Jeśli przedsiębiorca, który zdecydował się na podatek liniowy, uzyskuje dochód także z innych źródeł niż działalność gospodarcza (na przykład jednocześnie pracuje na etacie), ma prawo skorzystać z większości dostępnych ulg podatkowych – na dzieci, internetowej czy rehabilitacyjnej. W takiej sytuacji będzie musiał złożyć dwa zeznania roczne: PIT-36L (dochód z działalności gospodarczej) oraz np. PIT-37 (dochód z etatu). W dalszym ciągu nie będzie miał jednak prawa do wspólnego rozliczenia ze współmałżonkiem lub samotnie wychowywanym przez siebie dzieckiem – te ulgi przewidziane są tylko i wyłącznie dla przedsiębiorców rozliczających się z fiskusem za pomocą skali podatkowej.
Przedsiębiorca na podatku liniowym jest zobowiązany do obliczania cyklicznych zaliczek na podatek dochodowy. Podobnie jak w przypadku firm opodatkowanych skalą podatkową, gdy ma status małego podatnika (jego przychody ze sprzedaży wraz z podatkiem VAT nie przekraczają w jednym roku równowartości 1 mln 200 tys. euro lub gdy rozpoczyna działalność), może skorzystać z ulgowej formy opłacania zaliczek i płaci je nie co miesiąc, tylko co kwartał. Dzięki takiemu rozwiązaniu może dłużej obracać firmowymi pieniędzmi, co ułatwia mu zachowanie płynności finansowej i zaplanowanie większych inwestycji.
Ma także prawo do zaliczek uproszczonych – może płacić co miesiąc stałą zaliczkę, niezależną od osiągniętego w tym czasie dochodu, która wynosi 1/12 podatku dochodowego od dochodu wykazanego w zeznaniu złożonym w ubiegłym roku (czyli w 2012 r. opłacany jest podatek od dochodu z 2010 r.). Takie rozwiązanie jest korzystne dla tych przedsiębiorców, którzy przewidują, że ich dochód w kolejnym roku będzie znacznie wyższy niż ten uzyskany w poprzednich latach.
Niezbędna księgowość
Przedsiębiorca, który rozlicza się z fiskusem za pomocą jednolitej, 19-proc. stawki, zobowiązany jest prowadzenia dokumentacji w formie podatkowej księgi przychodów i rozchodów (chyba że jego przychody przekroczą w ciągu roku równowartość 1 mln 200 tys. euro – wtedy zamiast KPiR należy prowadzić księgi rachunkowe). Oznacza to zazwyczaj konieczność skorzystania z usług księgowej, ale wydatki związane z prowadzeniem księgowości zalicza się w koszty uzyskania przychodów.
Czasami na liniowy trzeba poczekać
Z prawa do podatku liniowego nie od razu mogą skorzystać osoby, które w zrezygnowały z etatu na rzecz samozatrudnienia i w ramach założonej firmy wykonują te same usługi, co dla dotychczasowego pracodawcy – nie mogą wybrać 19-proc. podatku w pierwszym roku prowadzonej działalności. Jeśli w kolejnym roku chcieliby przejść na podatek liniowym, są obowiązani do złożenia do 20 stycznia naczelnikowi swojego urzędu skarbowego pisemnego oświadczenia o wyborze tego sposobu opodatkowania (jeśli przedsiębiorca dopiero rozpoczyna działalność i nie wykonuje tych samych usług, co dla byłego pracodawcy, musi złożyć takie oświadczenie do dnia poprzedzającego dzień rozpoczęcia działalności, nie później jednak niż w dniu uzyskania pierwszego przychodu).
Agata Szymborska-Sutton,
Tax Care