Dobra wiadomość dla małych przedsiębiorców. Zaczyna się walka ze złodziejskim państwem!

Mali przedsiębiorcy traktowani są w Polsce jak piąte koło u wozu. Państwo piętrzy przed nimi trudności. A bez nich nie byłoby w naszym kraju kapitalizmu. To dla nich powstała właśnie nowa organizacja. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Nie ma organizacji dla małych i średnich przedsiębiorców. A przecież to oni dają 67 proc. PKB! - podkreślił Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

- Nie ma organizacji, która miałaby jeden wspólny program ograniczenia kosztów pracy - dodał Robert Gwiazdowski, przewodniczący rady nadzorczej nowego związku.

Mała przedsiębiorczość w Polsce źle się kojarzy. "Fura skóra i komóra" to bardzo szkodliwy stereotyp dotykający właścicieli małych firm. Zazwyczaj są to ludzie, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. I to oni są fundamentem, na którym opiera się nasza gospodarka. Mimo to przedsiębiorczość w Polsce jest represjonowana.
- Potrzebna jest organizacja dla drobnych przedsiębiorców. Są teraz wyśmiewani, a jest ich 1,5 mln i tworzą 75 proc. miejsc pracy - mówi Cezary Kaźmierczak.

- Dotąd mali przedsiębiorcy nie widzieli sensu jednoczenia. My chcemy im to umożliwić. Naszymi celami jest poprawa funkcjonowania przedsiębiorstw w Polsce. Drugim celem jest reprezentowanie naszych członków przed urzędnikami. Teraz przedsiębiorca w walce z nimi jest bezsilny. Jeśli czuje się poszkodowany, wysłuchamy go. Chcemy sprawić, by kontrolujący pięć razy się zastanowili się, czy karać takiego przedsiębiorcę - opisuje Tomasz Pruszczyński, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Związek będzie też pomagać swoim członkom, udzielając im porad eksperckich przez stronę internetową.
- Będziemy organizować członków, by zaopatrywali się przez zakupy zbiorowe. W ten sposób wspólnie będą mieli negocjować cenę, co przyniesie wymierne oszczędności - dodaje Tomasz Pruszczyński.

- Domagamy się równego traktowania i nieprzeszkadzania nam w prowadzeniu działalności. Potrzebujemy usunięcia barier, które absolutnie niczemu nie służą, poza interesami wąskiej klasy urzędniczej, która nie ponosi żadnych ciężarów utrzymania państwa - mówi Cezary Kaźmierczak.

Prawdziwi kapitaliści

- Według nas obecne organizacje nie reprezentują interesów małych przedsiębiorców. Opierają się na paradygmacie Keynesowskim, czyli że inne podmioty stoją przed drobnymi przedsiębiorcami. A kapitalistą jest mój sąsiad, który wstaje o 4:30, jedzie na giełdę towarową, gdzie zaopatruje swój sklep, w którym pracuje do 20 - mówi Rober Gwiazdowski.

Najważniejszym wyzwaniem jest uproszczenie prowadzenia działalności gospodarczej. - W samej ustawie o swobodzie działalności gospodarczej połowa przepisów dotyczy samego zakładania firmy! - wylicza polskie paranoje Robert Gwiazdowski.

W swoim manifeście nowy związek podkreślił problem polskiego sądownictwa. Średni czas rozpatrywania spraw gospodarczych wynosi 830 dni!

Kłopot jest też z decyzjami wydawanymi przez fiskus. Związek będzie walczył o rzeczywistą kontrolę decyzji skarbowych w sądzie. Dziś rozstrzygnięcia zapadają po 4 - 6 latach.

- Nie może być tak, że przedsiębiorca nie wie, jak stosować przepisy - nie przez ich nieznajomość, a przez to, że wciąż zmieniają się interpretacje organów skarbowych - podkreśla Robert Gwiazdowski.

Zwraca on też uwagę, że niesłychane jest w Polsce to, że za nieuczciwych kontrahentów, którzy nie płacą podatków, musi odpowiadać przedsiębiorca, który w dobrej wierze z nimi współpracował!
- To barbarzyństwo - uważa Gwiazdowski.

Wśród postulatów związku jest zastąpienie VAT-u podatkiem obrotowym. Potrzebna jest też stabilność prawa. - Nie może być tak, że zmienia się zasady gry w trakcie jej trwania - dodał.

Złodziejskie państwo

Wśród największych problemów małych przedsiębiorców Robert Gwiazdowski wymienia zbyt wysokie koszty pracy. Z pensji brutto 3600 zł pracownik dostaje do ręki tylko 2000 zł.
- Pracodawca musi oddawać urzędowi skarbowemu zaliczki podatku dochodowego, składki na ubezpieczenie itd. Państwo zabiera w sumie 80 proc. pensji! Praca opodatkowana jest w Polsce jak wódka - podkreśla Robert Gwiazdowski.
Na każde 1000 zł wypłacone pracownikowi państwo w różnych formach obciążeń zabiera 800 zł!

Kolejny problem to ogromne obciążenia administracyjne. Jako przykład przedstawiciele związku podają czas ważności map geodezyjnych. - To tylko 3 miesiące. Czy w tym czasie uda się coś zrobić? - pyta prezes rady nadzorczej związku.

- Państwo traktuje małych przedsiębiorców jak plankton. A morzu nie ma życia bez planktonu - podsumował Robert Gwiazdowski.

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł