Biznes! Jaki biznes? Kto tu niby ma zarabiać?
Przedsiębiorcy się starają. Politycy obiecują. A wciąż jest źle! Prowadzenie firmy w Polsce firmy to gehenna. Co gorsza sytuacja nie uległa istotnej poprawie od kilku lat.
27.10.2010 | aktual.: 29.10.2010 10:02
W rankingu wolności gospodarczej, tworzonym przez Heritage Foundation, wyprzedzają nas takie państwa jak Kostaryka czy Albania. Zajmujemy odległe 71. miejsce. W innych zestawieniach i dziedzinach nie jest lepiej. W większości europejskich państw dużo łatwiej jest prowadzić własną działalność gospodarczą. Nie pomogła ani komisja Przyjazne Państwo, ani wprowadzenie słynnego jednego okienka. Druzgoczące dane podaje raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Zobacz jak państwo rzuca kłody pod nogi przedsiębiorców»
Z raportu wynika, że polscy przedsiębiorcy działają w szczególnie trudnych warunkach - najgorszych w Europie, głównie w zakresie rozwiązań podatkowych i wrogości systemu podatkowego wobec firm (151. miejsce na 183. krajów świata wg Banku Światowego).
Podatki nie maleją, a czas, jaki przedsiębiorca musi poświęcić na obsługę płatności podatkowych, znacznie rośnie!
- Na wypełnienie różnych deklaracji trzeba w Polsce poświęcić 395 godzin. W Unii Europejskiej jest to połowa - opisuje Mariusz Pawlak, ekspert w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. W 2006 na papierkową robotę poświęcaliśmy 175 godzin. W sumie w ciągu roku musimy uregulować 40 różnych podatkowych płatności.
Polsce nie pomogło obniżenie podatków. Eksperci Heritage Foundation docenili ją, ale wciąż wytykają nam, że polski system podatkowy jest bardzo skomplikowany i mało wydajny. Eksperci OECD twierdzą wręcz, że reformy powinny być znacznie głębsze, a ostatnie lata zostały zmarnowane.
Warto też zwrócić uwagę na ranking „Economic Freedom of the Word 2009”, przygotowanego przez profesorów m.in. z Florida State University, Auburn University oraz University of Groningen, który podsumowuje oceny dla Polski w pięciu obszarach związanych z wolnością ekonomiczną w latach 1980 – 2007.
Okazuje się, że w 1980 w kategorii „Rozmiar administracji rządowej”, zajmowaliśmy wyższe miejsce niż 2007 roku!
Jesteśmy mało elastyczni
Heritage Foundation krytykuje też Polskę za regulacje prawne na rynku pracy. I choć wiążą nas przepisy unijne, to jednak sztywne prawo pracy oraz wysokość pozapłacowych kosztów pracy są w Polsce zdecydowanie wyższe niż w innych krajach UE.
Eksperci ZPP zwracają uwagę, że w ciągu pięciu lat płaca minimalna wzrosła o 14 proc. w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia. Taki wzrost negatywnie wpływa na zatrudnienie nisko wykwalifikowanych pracowników. Według nich, lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie różnicowania płac w zależności od regionu.
Ogromnym problemem są też bardzo wysokie koszty pracy.
- Pracodawca musi oddawać urzędowi skarbowemu zaliczki podatku dochodowego, składki na ubezpieczenie, itd. Państwo zabiera w sumie 80 proc. pensji! Praca opodatkowana jest w Polsce jak wódka - podkreśla Robert Gwiazdowski, prezes rady nadzorczej Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Zakładamy biznes. Zaczyna się gehenna
Według raportu Banku Światowego Doing Business zajmujemy 117. miejsce na świecie pod względem łatwości zakładania firmy. To i tak lepiej niż w 2009 roku, gdy zostaliśmy sklasyfikowani na 145. miejscu...
- Koszt rozpoczęcia działalności gospodarczej to aż 18 proc. PKB na głowę mieszkańca. Średnia w krajach OECD to tylko 5 proc. - alarmuje Mariusz Pawlak. Koszty zakładania działalności gospodarczej są w Polsce niemal 30-krotnie wyższe niż np. w Szwecji.
Jedno okienko, które miało usprawnić zakładanie firmy, wcale nie pomogło. Owszem, zmniejszyła się liczba niezbędnych procedur (obecnie jest ich 6), ale czas potrzebny na rejestrację własnego biznesu się wydłużył do 32 dni! - Średnia dla krajów OECD to 15 dni, w USA cała procedura trwa 6 dni - zauważa Mariusz Pawlak.
Jeszcze gorzej jest w przypadku likwidacji firmy. W 2006 roku postępowanie likwidacyjne przeprowadzane było w rok. Teraz zajmuje ono aż trzy lata! Na wpis własności do hipoteki trzeba czekać blisko 200 dni, a w ostatnim czasie, w związku z „jednym okienkiem” wydłużył się on jeszcze o kilka tygodni. W tym przypadku na opieszałości sądów i urzędów cierpią także zwykli obywatele. Na uzyskanie pozwolenia budowlanego musimy średnio czekać 308 dni, co dało nam zaszczytne 164 miejsce w świecie.
W porównaniu z 2004 rośnie także liczba procedur związanych z prowadzeniem sporów sądowych (do 38). Czas trwania postępowania to aż 830 dni!
Iskierka nadziei?
Nieco łatwiej mają polscy eksporterzy. Pod względem łatwości rozpoczęcia wymiany pod kątem administracyjnym zajmujemy 42. miejsce na 183 państw w rankingu Doing Business. Ale, niestety, już pod względem czasu potrzebnego na eksport oraz import towarów wypadamy gorzej niż unijna średnia.
Wnioski z raportu ZPP są jasne. Polska to kraj przesadnie zbiurokratyzowany, z rozrośniętą i niewydajną administracją. Jeśli chcemy rywalizować z innymi europejskimi gospodarkami - nie tylko największymi jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania, ale i z takimi jak Czechy, Słowacja (34. i 35. w rankingu Heritage Foundation) czy nawet z Albanią - konieczne są radykalne reformy uzdrawiające krajową gospodarkę i administrację.