Poprosiła o piec. Wyszło na jaw, w jakich warunkach żyje
Pani Halina nie miała pieca. Seniorka mieszka na warmińskiej wsi. Syn kobiety napisał do jednej z fundacji z prośbą o pomoc. Piec, na razie tymczasowy, szybko się znalazł. Ale to nie koniec pomocy, bo potrzeby są znacznie większe.
11.01.2024 | aktual.: 11.01.2024 09:49
Pani Halina mieszka na Warmii, we wsi Patryki niedaleko Purdy. Sytuacje seniorki opisał portal olsztyn.com.pl.
Syn Pani Haliny, zaniepokojony trudnymi warunkami, w jakich żyje jego matka, zdecydował się na kontakt z fundacją "Niosę Pomoc". Mężczyzna zdecydował się na ten krok, ponieważ sam boryka się z problemami finansowymi i zdrowotnymi. Organizacja, mimo że ma swoją siedzibę w Starogardzie Gdańskim, nie zastanawiała się długo nad decyzją o udzieleniu pomoc – pisze lokalny serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadciąga rewolucja. "Będzie ubywało pracy dla ludzi, którzy coś wiedzą" - Piotr Voelkel - Cz.2
Sytuacja finansowa pani Haliny jest bardzo trudna. Kobieta otrzymuje miesięcznie około 1 tys. zł na życie, w ramach renty z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ma być też objęta egzekucją komorniczą – pisze portal.
Ostatnie dni na Warmii i Mazurach stały pod znakiem siarczystych mrozów. Kobieta do tej pory nie miała żadnego ogrzewania, co przy obecnych temperaturach stanowi poważne, a nawet śmiertelne zagrożenie. Fundacja dostarczyła jej tymczasowy grzejnik elektryczny i wsparła zakupami spożywczymi oraz odzieżowymi.
"Mama marznie, bo nie ma pieca"
Piotr Staniucha, założyciel Fundacji Niosę Pomoc, opowiedział olsztyn.com.pl o swoim pierwszym kontakcie z synem Pani Haliny.
Mężczyzna napisał do niego, mówiąc: "Mama marznie, bo nie ma pieca". Fundacja zaoferowała pomoc i Piotr Staniucha osobiście odwiedził Panią Halinę. Warunki, w jakich żyje kobieta, okazały się bardzo trudne. Dom, w którym mieszka, to stary budynek PGR-owski, z dziurawym dachem i przeciekającą podłogą. Okazało się, że potrzebny jest zupełnie inny piec, niż ten, który fundacja początkowo planowała dostarczyć — pisze portal.
Jednak to dopiero początek pomocy, jakiej potrzebuje Pani Halina. Jej dom wymaga gruntownego remontu – dachu, podłogi, stropów i wszystkich płyt gipsowych. Ściany są zagrzybione, a podczas odwilży po nich spływa woda, która przedostaje się do sąsiadów. Kobieta nie posiada również pralki ani lodówki — czytamy na portalu.
Fundacja Niosę Pomoc uruchomiła internetową zbiórkę na rzecz Pani Haliny. Jej cel to 70 tys. zł. Do tej pory udało się zebrać ponad 21 tys. zł.