Dziś aukcja 5‑letnich polskich obligacji
Złoty rozpoczął dzisiejszą sesję od lekkiego umocnienia. Notowania EUR/PLN tym samym powróciły do obserwowanego wcześniej przedziału wahań 3,8500 – 3,8900. Pozostałe waluty naszego regionu również podlegają aprecjacji względem euro, jednak jej skala jest zdecydowanie mniejsza.
21.04.2010 10:54
Wczorajsze dane z Polski dotyczące produkcji przemysłowej okazały się zdecydowanie lepsze od oczekiwań (12,3% r/r wobec prognoz wzrostu o 9,9% r/r). Szczególnie dobrze wypadła produkcja w sektorze wytwórczym, która wzrosła w marcu o 13,0% w stosunku rocznym. Do wyniku tego przyczynił się silny popyt zagraniczny – jak widać krajowy eksport radzi sobie bardzo dobrze pomimo zdecydowanego umocnienia PLN. Stanowi to silny argument przeciwko kolejnym interwencjom walutowym na rynku złotego. Silna aprecjacja polskiej waluty budziła bowiem obawy władz monetarnych, głównie ze względu na jej potencjalny negatywny wpływ na krajowy eksport.
Z danych, jakie napłyną dziś na rynek, poznamy inflację bazową Narodowego Banku Polskiego – publikacja ta nie powinna mieć jednak większego wpływu na złotego. Dzisiaj będzie miała miejsce aukcja krajowych 5-letnich obligacji. Wartość oferty szacuje się w przedziale 2-3 mld zł. Będzie to pierwsza w bieżącym roku aukcja papierów dłużnych o 5-letnim terminie zapadalności – popyt, jak w przypadku innych ofert, powinien zdecydowanie przekroczyć podaż.
Kurs EUR/USD testował wczoraj opór na poziomie 1,3500. Próba trwałego przebicia tej wartości zakończyła się jednak niepowodzeniem, co zaowocowało spadkiem do 1,3400. Na początku dzisiejszej sesji europejskiej kurs tej pary walutowej kształtował się w pobliżu poziomu 1,3420. Wciąż zachowuje on potencjał do spadku. Najbliższe istotne wsparcie to 1,3400. Jeśli zostanie ono pokonane, powstanie przestrzeń do zniżki nawet do minimów z marca.
W centrum uwagi inwestorów niezmiennie pozostaje „sprawa grecka”. Dzisiaj rozpoczną się rozmowy władz Grecji z przedstawicielami Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mają one potrwać przynajmniej 10 dni. Poruszona zostanie przede wszystkim kwestia wymogów, jakie Grecja miałaby spełniać, by móc w 2011 i 2012 otrzymać ewentualną pomoc od UE i MFW. Jak wynika z informacji pojawiających się na rynku, kraj ten, by otrzymać wsparcie w bieżącym roku nie będzie musiał już czynić żadnych dodatkowych kroków w ramach ograniczania deficytu budżetowego (oprócz tych zaplanowanych wcześniej). Koszt pozyskiwania długu przez Grecję bije obecnie 12-letnie rekordy. Fakt ten może skłonić władze tego państwa w najbliższych tygodniach do aktywacji pakietu pomocy. Minister finansów uzależnia taki krok m.in. od tego, jak będą przebiegały rozpoczynające się dzisiaj rozmowy. Wczoraj uspokajał on inwestorów, iż Grecja zdoła pozyskać kapitał na pokrycie zobowiązań, zapadających
do końca maja, czy to z rynku, czy też od UE i MFW w ramach programu wsparcia. Greccy obywatele obawiają się jednak, że jeśli ich kraj otrzyma pomoc, będzie musiał spełnić dodatkowe, restrykcyjne wymogi. Przeciwko temu będą oni jutro protestować. Opór obywateli może utrudniać działania mające na celu ograniczenie budżetu. Z drugiej strony bez wsparcia UE i MFW Grecji będzie wyjątkowo trudno pozyskać finansowanie, dlatego też działania te muszą być podejmowane. W najbliższym czasie „sprawa grecka” może w dalszym ciągu tworzyć negatywną presję w notowaniach euro względem dolara. Poprawę nastrojów wokół europejskiej waluty przyniesie prawdopodobnie dopiero ewentualna aktywacja przez Grecję pakietu pomocy.
Joanna Pluta
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.