Dzisiaj pojawi się dodatkowa opłata za napoje. Będzie drożej
Od środy 1 lipca w życie wchodzi rozporządzenie, które reguluje wysokość kaucji za napoje. W praktyce klienci zobaczą podwyżki dopiero od początku przyszłego roku. Każda butelka napoju podrożeje wtedy od 50 groszy do 1 zł.
Dzisiaj pojawi się dodatkowa opłata za napoje. Będzie drożej
Oficjalny start systemu kaucyjnego będzie miał miejsce 1 stycznia 2025 r. Sklepy o powierzchni powyżej 200 metrów kwadratowych będą musiały odbierać od klientów puste opakowania po napojach i zwracać im kaucję. Ta ostatnia będzie wynosić:
- 50 groszy w przypadku butelek plastikowych do pojemności 3 litrów;
- 50 groszy w przypadku puszek metalowych do pojemności 1 litra;
- 1 zł w przypadku butelek szklanych wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Firmy zwalniają pracowników. Eksperci: to są lokalne dramaty, tragedii na rynku nie ma
Z systemu zostały wyłączone opakowania po mleku i produktach mlecznych. Jednocześnie ustawodawca zastrzegł, że wysokość kaucji nie może przekroczyć 2 zł.
Rozporządzenie regulujące wysokość opłat wchodzi w życie z 31 lipca tego roku. Portal Samorządowy przypomina jednak, że przepisy pojawią się tylko formalnie, bo Ministerstwo Klimatu i Środowiska przewidziało długi okres przygotowania do tych zmian. - W praktyce więc dopłaty ruszą od nowego roku - czytamy.
Sklepy nieprzygotowane na odbiór butelek
Na niespełna pół roku przed uruchomieniem systemu kaucyjnego duże sieci handlowe przyznają, że są w fazie eksperymentów. Lidl przyznał, że przeorganizowanie pracy ponad 900 sklepów jest ogromnym wyzwaniem organizacyjno-logistycznym.
"Dokładamy wszelkich starań, by wyposażyć każdy sklep w butelkomat, jednak jest ryzyko, że w części sklepów nie będą one uruchomione wraz z początkiem stycznia 2025 roku, dlatego możliwe, że w tych obiektach tymczasowo będzie prowadzona zbiórka manualna" - pisał dyskont w odpowiedzi na pytanie WP Finanse.
Biedronka podaje, że prowadzi testy recyklomatów w 14 lokalizacjach z 4 dostawcami urządzeń do zbiórki automatycznej. W przyszłości sieć wybierze docelowe urządzenie. Przedstawiciele Żabki zauważyli natomiast, że w części mniejszych sklepów postawienie maszyn do odbioru odpadów nie będzie możliwe. "Obecnie testujemy różne rozwiązania i analizujemy ich wpływ na działalność sklepów" - pisała sieć.
W przypadku braku wprowadzenia systemu kaucyjnego sieciom handlowym grożą wysokie kary. Piotr Mazurek z Konfederacji Lewiatan na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" ostrzegał, że za brak zbiórki będzie można ukarać sklepy kwotą sięgającą nawet 500 tys. zł w przeliczeniu na jedną placówkę.
