EFSF mógłby skupować obligacje włoskie
Komisja Europejska przyznała w środę, że co prawda możliwe jest, by fundusz ratunkowy eurolandu EFSF skupował obligacje państw, gdzie rosną koszty obsłużenia długu, jak Hiszpania i Włochy, ale jest to rozwiązanie na krótką metę i nie rozwiąże źródeł problemów.
20.06.2012 | aktual.: 20.06.2012 17:38
Dotąd, jak zastrzegł na codziennym briefingu KE rzecznik KE ds. euro Amadeu Altafaj, żaden kraj nie zwrócił się formalnie o wykorzystanie EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej) do wykupu obligacji.
- Nie ma żadnego formalnego wniosku ani z Włoch ani z Hiszpanii o aktywację tego instrumentu - powiedział Altafaj. Przede wszystkim ocenił jednak, że taki pomysł zadziałałby "jak paracetamol: może osłabić ból, ale nie wyleczy". - Takie instrumenty, które mogą osłabić napięcia, ale bez rozwiązania przyczyny niepewności i nerwowości na rynkach finansowych są nieskuteczne - powiedział.
Temat został wywołany przez wypowiedź premiera Włoch Mario Montiego na marginesie szczytu G20 w Meksyku, który pytany o możliwość wykupu przez EFSF obligacji państwowych powiedział, że "zastanawiamy się nad tym" w strefie euro.
Włochy, podobnie jak Hiszpania - mimo niedawnej decyzji udzielenia wsparcia hiszpańskim bankom - borykają się z rosnącymi kosztami obsługi długu. Ich obligacje odnotowują rekordowe spready (różnica w rentowności w porównaniu z obligacjami niemieckimi, uznawanymi za punkt odniesienia).
Już rok temu na rynku obligacji w strefie euro na masową skalę interweniował Europejski Bank Centralny (EBC), skupując m.in. włoskie obligacje. Od maja 2010 r. do grudnia 2011 r. ECB skupił z rynku obligacje włoskie, hiszpańskie i greckie o łącznej wartości 207 mld euro, z czego ok. 45 mld euro przypadło na Grecję, a reszta na Włochy i Hiszpanię. Tylko w jednym tygodniu sierpnia ub.r. ECB dokonał transakcji o wartości 22 mld euro na obligacjach włoskich i hiszpańskich.