Egzaminy bez nauczycieli? CKE znalazła rozwiązanie

W samym centrum szkolnego chaosu Centralna Komisja Edukacyjna ogłosiła nowe zasady organizacji egzaminów. Chodzi o zapewnienie składów nadzorujących egzaminy.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej
Marcin Łukasik

Strajk nauczycieli jest niemal pewny.Pracownicy oświaty mają przerwać pracę w poniedziałek. Do kiedy taka sytuacja będzie trwała? Szef ZNP Sławomir Broniarz mówił, że do odwołania.

W tej sytuacji pod znakiem pytania stanęły egzaminy gimnazjalnie i ósmoklasistów. Przypomnijmy, że mają się one odbyć odpowiednio: 10-12 kwietnia oraz 15-16 kwietnia. Strajk nauczycieli mógłby te terminy przekreślić.

Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej zapewniał jednak w TVN24, że żadnych przesunięć nie będzie.

Obejrzyj: Rekordowe wyniki PZU

- Sytuacja w oświacie już bywała trudna i te egzaminy zawsze się odbywały. Nauczyciele i dyrektorzy szkół mają pełną świadomość tego, jak ważny jest to okres w życiu młodego człowieka. To nie jest kwestia optymizmu – przekonywał Smolik.

Największym wyzwaniem było zapewnienie składów nadzorujących. CKE znalazła na to sposób. Jak czytamy w komunikacie, który pojawił się w piątek na stornie internetowej organizacji:

"W przypadku braku możliwości powołania w skład zespołu nadzorującego nauczyciela zatrudnionego w szkole, w której jest przeprowadzany egzamin ósmoklasisty, w skład zespołu nadzorującego mogą wchodzić inni nauczyciele, w tym osoby posiadające kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela, niezatrudnione w szkole lub placówce."

CKE zapewnia, że wspominanych zmian można dokonać po 4 kwietnia tego roku. Kto w takim razie wyszkoli nowych członków zespół nadzorujących?

"Dla nauczycieli, o których mowa w pkt 9., przewodniczący zespołu egzaminacyjnego przeprowadza szkolenie w zakresie organizacji egzaminu ósmoklasisty. 11.W przypadku powołania w skład zespołu nadzorującego nauczycieli, o których mowa w pkt 9., przewodniczącego zespołu nadzorującego wyznacza przewodniczący zespołu egzaminacyjnego" – dowiadujemy się z komunikatu.

Rząd zaproponował związkom oświatowym wzrost wynagrodzeń nauczycieli do roku 2023, jednak pod warunkiem wzrostu pensum, czyli liczby godzin zajęć dydaktycznych.

Obecnie jest to 18 godzin, propozycja zakłada zwiększenie tego pensum do 22 lub 24 godzin.

W roku 2023 pensja nauczyciela dyplomowanego mogłaby wynieść 8 100 zł brutto, jeśli związki zdecydowałyby się na podniesienie pensum do 24 "godzin przy tablicy". Jeśli wybrałyby wariant 22 "godzin przy tablicy", zarobki sięgałyby 7 700 zł brutto.

Masz newsa? Wyślij go do nas przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup