Eksperci: instytucje finansowe coraz lepiej przygotowane na nadużycia

Nadużyć w bankach nie da się uniknąć, ale instytucje finansowe są najlepiej przygotowane ze wszystkich firm do walki z takimi przestępstwami - uważają eksperci.

Biuro prasowe Centralnego Biura Śledczego Policji poinformowało w piątek PAP, że w ramach śledztwa dotyczącego grupy zajmującej się włamaniami na rachunki bankowe typu VIP i kradzieżą pieniędzy odzyskano 16 mln zł, zabezpieczono ekskluzywne zegarki i samochody o wartości 150 tys. zł. Łącznie w śledztwie zatrzymano 16 osób, którym przedstawiono zarzuty związane z kierowaniem i udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej oraz licznych oszustw. Wśród zatrzymanych jest szef grupy, a także pracownik jednego z banków, który przekazywał przestępcom dane klientów umożliwiające włamanie na rachunek bankowy.

"Instytucje finansowe zmagają się z problematyką nadużyć praktycznie od początków swojej działalności. Stąd też są najlepiej przygotowane ze wszystkich działających na rynku firm do walki z tego typu przestępczością" - uważa dyrektor w zespole zarządzania ryzykiem nadużyć w EY Tomasz Dyrda.

Dyrda zaznaczył w informacji przekazanej PAP, że nadużyć co prawda nie da się uniknąć, ale można wykrywać je wcześniej i ograniczać straty. Według niego dla każdej organizacji, w tym dla banków, najbardziej dotkliwe i najgroźniejsze są nadużycia na styku współpracy klientów i pracowników. Sytuacja, w której pracownik danej instytucji przekazuje przestępcom dane, umożliwiające np. podszywanie się pod rzeczywistych klientów, jest bardzo groźna.

"Stąd też te banki, które są świadome takich ryzyk, wprowadzają procedury i narzędzia utrudniające tego typu działalność. Dodatkowo, część instytucji finansowych wspiera procedury systemami informatycznymi, popularnie nazywane systemami anti-fraud. Jeśli pracownik sięga po dane z rejestrów zastrzeżonych, np. odpowiedzi na pytania kontrolne, to w bankach, które mają systemy anti-fraud, wysyłane jest powiadomienie do komórki, która zajmuje się kontrolą wewnętrzną" - poinformował Dyrda.

Wyjaśnił, że wewnętrzne służby banku mają możliwość zbadania tego typu alertu - lub alertów, bowiem taka działalność może trwać przez dłuższy czas - i jeśli potwierdzą się ich podejrzenia, podejmują stosowne działania.

"Czasami jeszcze podejście do nadużyć wewnętrznych w niektórych bankach nie jest wystarczające, żeby zapobiec lub wykryć na wczesnym etapie przestępczą działalność pracownika. Zwykle wynika to z niechęci inwestowania pieniędzy przez zarząd w działalność, która nie przynosi zysków" - ocenił dyrektor z EY.

Zaznaczył, że tego typu podejście, w przypadku wystąpienia dużego nadużycia, które na dodatek dotyczy klientów banku, może skutkować negatywnymi konsekwencjami finansowymi i wizerunkowymi.

"W praktyce widać też, że banki, które doświadczą takiej sytuacji, zwykle po tym zdarzeniu zmieniają podejście i inwestują większe środki w obszar zapobiegania i wykrywania nadużyć" - dodał Dyrda.

Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich powiedział PAP, że zatrzymanie przestępców to kolejny przykład dobrej współpracy między sektorem bankowym, organami ścigania i prokuraturą.

"Od lat ta współpraca w obszarze cyberprzestępczości i przestępczości tradycyjnej układa się modelowo" - podkreślił. Poinformował, że w polskim sektorze bankowym pracuje ponad 170 tys. osób, a weryfikacja tych, które mają do czynienia z gotówką jest bardzo szczegółowa.

"W tej rzeszy pracowników może się zdarzyć, że jakaś osoba ulegnie pokusie - ale to naprawdę bardzo rzadkie przypadki - i sprzeniewierzy się pracy, którą wykonuje. Najczęściej tego typu przypadki wychwytują wewnętrzne kontrole bankowe i to one informują organy ścigania o przestępstwie" - podkreślił.

"Pieniądze naszych klientów są bezpieczne. Wskazany przypadek trzeba traktować, jak wypadek przy pracy. Pamiętajmy o tym, że mamy w polskim sektorze bankowym 40 milionów kont, a każdego dnia przelewamy setki milionów złotych. Mówimy o znacznej kwocie, ale odzyskanej dzięki współpracy z policją. Wierzę, że osoba, która popełniła ten błąd zostanie ukarana przez wymiar sprawiedliwości" - dodał.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Kolejny pomysł na biznes niemieckiej sieci. W tym kraju też ubezpiecza
Kolejny pomysł na biznes niemieckiej sieci. W tym kraju też ubezpiecza
Będzie protest na granicy z Polską. Niemcy chcą zniesienia kontroli
Będzie protest na granicy z Polską. Niemcy chcą zniesienia kontroli
Sprzedali za złotówkę, a odkupili za 2,8 mln. Wydadzą kolejne 30 mln
Sprzedali za złotówkę, a odkupili za 2,8 mln. Wydadzą kolejne 30 mln
Rosjanie wpadli na granicy. Przemycali błyskotki z obwodu
Rosjanie wpadli na granicy. Przemycali błyskotki z obwodu
Rolnicy zablokowali mleczarnię w Olecku. Żądają ujawnienia prawdy
Rolnicy zablokowali mleczarnię w Olecku. Żądają ujawnienia prawdy
Zarabiasz tę kwotę? Będziesz mógł liczyć na 4 tys. zł emerytury
Zarabiasz tę kwotę? Będziesz mógł liczyć na 4 tys. zł emerytury
"Apteka to nie sklep". Farmaceuci krytykują nowe przepisy
"Apteka to nie sklep". Farmaceuci krytykują nowe przepisy
Kupił rower na Allegro. Skarbówka szybko zareagowała
Kupił rower na Allegro. Skarbówka szybko zareagowała
Nietypowe znalezisko w cebuli z Rosji. Pokazali zdjęcia
Nietypowe znalezisko w cebuli z Rosji. Pokazali zdjęcia
Czesi szturmują polskie dyskonty. Przyciągają ich te produkty
Czesi szturmują polskie dyskonty. Przyciągają ich te produkty
Kupił panel fotowoltaiczny z Action. Tak wypadł w praktyce
Kupił panel fotowoltaiczny z Action. Tak wypadł w praktyce
Rok temu płonął ich zakład. Co słychać u producenta Beskidzkich?
Rok temu płonął ich zakład. Co słychać u producenta Beskidzkich?