Elektrownie obciążą następne pokolenia na 120 lat
Po katastrofie w Japonii i sytuacji w elektrowni Fukushima dyskusja na temat atomu dotarła także do Polski. Wiceminister środowiska Jan Bury przyznał ostatnio, że w Polsce nie ma odwrotu od atomu. Z kolei Stefan Bratkowski, współautor książki "Gra o jutro2" zwraca uwagę, że w dyskusji na ten temat zapomina się, że koszty likwidacji siłowni są wyższe od kosztów budowy. - Tak było w przypadku pierwszej likwidowanej elektrowni w Wielkiej Brytanii. Wtedy okazało się, że proces likwidacji ma przebiegać 120 lat. To jest czas, którym my obciążamy następne pokolenia - powiedział Stefan Bratkowski w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
30.03.2011 | aktual.: 31.03.2011 16:44
Energetyka atomowa to tylko jeden z tematów, którym w książce "Gra o jutro2" zajmują się Andrzej i Stefan Bratkowscy. Autorzy poruszają m.in. problemem konstytucji RP respektowania prawa, które w praktyce społecznej wykorzystywane jest do doraźnych, politycznych celów, polskiego sądownictwa, skuteczności policji i podejrzanych działań ABW, niesprawiedliwości systemów finansowych, ubezpieczeniowych.
Czterdzieści lat temu bracia Bratkowscy opublikowali książkę, wymierzoną przeciw inercji i zastojowi gospodarczemu, spowodowanemu przez lata rządów ekipy Gomułki i gospodarki centralnie sterowanej. Książka nosiła tytuł "Gra o jutro" i stała się sensacją do tego stopnia, że władze zażądały usunięcia jej z księgarń. Nowa książka Bratkowskich "Gra o jutro2" to w pewnym sensie kontynuacja. Prowokuje do przewartościowania stabilnego, ugruntowanego konformizmu - myślenia o kraju w kategoriach "dobrze jest jak jest" - choć wcale nie jest, co wskazują autorzy.
Celem książki jest odkłamanie rzeczywistości i wydobycie na światło dzienne najważniejszych problemów państwa, po to, aby szukać drogi, jak je rozwiązać. Wszystko jest do zrobienia - to główne przesłanie autorów.