Emerytka pozwała ZUS. Przełomowy wyrok Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy orzekł na korzyść emerytki, która pozwała ZUS za brak informacji o korzystniejszych wariantach emerytalnych. Uznał, że seniorce nie przedstawiono pełnych skutków decyzji. Zdaniem ekspertów wyrok może wpłynąć na praktyki ZUS.
26 listopada 2024 r. Sąd Najwyższy wydał wyrok, który może zmienić podejście ZUS do przeliczania emerytur. Wyrok uchylił wcześniejszą decyzję Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Będziemy dziadami". Polacy zabrali głos w sprawie zmiany waluty
Emerytka wygrała z ZUS-em
Sąd Najwyższy rozpatrzył sprawę emerytki, która pozwała ZUS za niewłaściwe poinformowanie o dostępnych wariantach emerytalnych. Zdaniem sądu ZUS wybrał opcję chwilowo korzystniejszą, ale mniej opłacalną w dłuższej perspektywie.
"Wprost" podaje, że adwokat seniorki - Konrad Giedrojć, podkreślił, że ZUS nie przedstawił pełnych konsekwencji finansowych decyzji. Zwrócił uwagę, że seniorka mogłaby na początku pobierać niższe świadczenie, a po ukończeniu 65. roku życia miałaby prawo zgłosić się do ZUS-u o korzystniejsze przeliczenie (na podstawie art. 26c ustawy emerytalnej).
W uzasadnieniu czytamy, że "korzystniejszy wariant" zaproponowany przez ZUS nie może odnosić się wyłącznie do bieżącego świadczenia.
"Może się okazać, że emerytura, której wysokość aktualnie jest niższa, w dłuższej perspektywie okaże się wyższa. Można (racjonalnie) przyjąć, że z punktu widzenia świadczeniobiorcy, gdy aktualnie różnica nie jest wielka, wskazanie 'korzystniejszego wariantu' oznacza to świadczenie, które aktualnie jest niższe kwotowo, ale po osiągnięciu 65. roku życia nastąpi jego wzrost" - czytamy.
Sąd Najwyższy uznał, że nieprzedstawienie informacji o skutkach wyboru opcji oznacza naruszenie prawa świadczeniobiorcy do zaufania wobec organu państwowego.
ZUS musi poprawić informowanie ubezpieczonych
Wyrok może stać się punktem odniesienia dla innych spraw przeciwko ZUS. Eksperci podkreślają, że ZUS musi poprawić praktyki informacyjne, aby emeryci mogli podejmować świadome decyzje. Adwokat Giedrojć zaznaczył, że wyrok to sygnał dla instytucji do większej transparentności.
Poszkodowani emeryci czekają na pieniądze
Emerytów, którzy wpadli w sidła zawiłości systemu, jest znacznie więcej. Jak podaje money.pl, 300 tys. seniorów w Polsce dostaje groszowe emerytury tylko dlatego, że przeszli na wcześniejszą emeryturę. Chodzi o kobiety urodzone w latach 1949-1959 i mężczyzn z lat 1949-1954 (z wyjątkiem rocznika 1953), którzy przeszli na wcześniejsze emerytury przed 6 czerwca 2012 r.
W momencie składania wniosku o wcześniejsze emerytury nie mieli pojęcia o konsekwencjach, które wynikały z przepisów.
Wyrok Trybunał Konstytucyjny z 4 czerwca 2024 r. miał być dla nich ratunkiem. TK orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis pozwalający na pomniejszenie świadczenia emerytalnego, gdy dana osoba skorzystała z przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Wyliczenia ZUS wskazują, że emerytury poszkodowanych seniorów mogą zostać powiększone o 1191 zł brutto. Pokrzywdzeni emeryci mogliby także liczyć nawet na 64 tys. zł wyrównania.
Wyrok, z uwagi na polityczną zawieruchę, nie został jednak opublikowany i emeryci nie doczekali się sprawiedliwości. Do momentu publikacji wyroku ZUS nie może wypłacić seniorom pieniędzy.