Energetycy nie chcą nam obniżyć cen
Zdaniem szefów firm z branży energetycznej 20-proc. spadek cen energii na giełdzie, na której zaopatrują się przedsiębiorstwa, nie uzasadnia obniżek najpopularniejszej taryfy G dla odbiorców indywidualnych - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".
17.12.2012 | aktual.: 17.12.2012 07:54
Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że URE odrzuci część wniosków taryfowych firm sprzedających prąd 15 milionom rodzin.
Powód? Choć cena energii kupowanej na giełdzie spadła od początku roku o 21 proc., żaden z pięciu największych graczy na rynku detalicznym nie zaproponował obniżek.
- Większość energii na ten rok spółka sprzedażowa kontraktowała w 2011 r., a wtedy cena wahała się jeszcze w okolicy 200 zł za MWh - tłumaczy Dariusz Lubera, prezes Tauronu, drugiego pod względem wielkości gracza na rynku.
Dziś energię na 2013 r. można kupić nawet poniżej 170 zł za MWh. - Spodziewamy się jednak, że cena energii na giełdzie może w 2013 r. wzrosnąć w wyniku polityki klimatycznej Komisji Europejskiej - zastrzega Lubera.
Firmy nie tylko nie myślą o obniżaniu stawek dla gospodarstw domowych, ale chcą by te wzrosły. W przesłanym w piątek wniosku do Urzędu Regulacji Energetyki Grupa PGE, naliczająca jedne z najwyższych marż w Europie, występuje o podwyższenie cen prądu dla odbiorców indywidualnych.
- Nie widzę szans na żadne podwyżki - uspokaja Marek Woszczyk, prezes URE, który zatwierdza stawki. Ale jak zapowiada, wzrosnąć mogą opłaty za dostarczenie energii, które odpowiadają za połowę rachunku za prąd. A zatem i tak zapłacimy więcej. Jak zaoszczędzić? Czytaj więcej tutaj: Jak obniżyć rachunki za prąd »