Euro najdroższe od 2012 roku. Dolar blisko kilkunastoletnich szczytów
15.01.2016 10:43
To fatalne wieści dla kredytobiorców. Drożej będzie też w sklepach.
Złoty jest coraz słabszy. Notowania już wszystkich najważniejszych walut mają czwórkę z przodu. To fatalne wieści dla kredytobiorców. Drożej będzie też w sklepach. Ręce zacierają za to eksporterzy i minister finansów.
Złoty w ostatnich tygodniach wyraźnie osłabia się względem najważniejszych walut. Szczególnie mocno traci względem euro, które w piątek przed południem kosztowało ponad 4,41 zł. To najwyższy kurs wymiany od ponad 3 lat.
Obserwuj bieżące notowania euro src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1452812460&de=1452898740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Drogie euro to fatalna informacja dla osób zadłużonych w tej walucie. Przypomnijmy, że wartość kredytów denominowanych we wspólnej walucie wynosi około 30 mld zł. Tylko od początku roku w wyniku zmiany kursu walutowego rata mogła zwiększyć się o ponad 4 proc. W ciągu pół roku ta różnica wynosi już prawie dwukrotnie więcej.
Aż tak źle nie wygląda sytuacja "frankowiczów", których w naszym kraju jest blisko 4-krotnie więcej niż kredytobiorców, którzy zaciągnęli dług w euro. Trudno jednak o optymizm, skoro w nowym roku kurs szwajcarskiej waluty podskoczył z 3,91 do 4,03 zł.
W siłę rośnie też dolar. Amerykańska waluta wyceniana jest na 4,05 zł. Podobny wynik notowała już na początku grudnia ubiegłego roku. Jeśli notowania podskoczą jeszcze o co najmniej 1 grosz, to będziemy mieć do czynienia z najwyższym wynikiem od ponad 11 lat.
Notowania dolara na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1009839600&de=1452812400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Słabość złotego przekłada się negatywnie na ceny towarów importowanych zza granicy. Rosną też koszty firm, które w działalności wykorzystują surowce, materiały i półprodukty sprowadzane z innych krajów.
Z obecnej sytuacji na rynku walutowym cieszą się przede wszystkim eksporterzy. Sprzedaż naszych towarów za granicę oznacza ich dodatkowy dochód w złotych. Nadwyżka eksportu nad importem podbija statystyki PKB, a tym chwalić się może z kolei minister finansów.
Skąd słabość złotego?
Słabość złotego kontrastuje z zachowaniem innych walut regionu, które mają się dużo lepiej. - Należy to łączyć przede wszystkim z krajowymi czynnikami - uważa Marcin Kiepas, analityk Admiral Markets. - Wprawdzie, po ostatnich wypowiedziach nowych członków Rady Polityki Pieniężnej, szanse na cięcie stóp procentowych w Polsce nieco się zmniejszyły, ale wciąż takiego cięcia należy oczekiwać. Zakładamy, że jeszcze w pierwszym kwartale, a najpóźniej w drugim, nowa RPP obetnie jednorazowo koszt pieniądza o 25 punktów bazowych, sprowadzając główną stopę do poziomu 1,25 proc.
Ekspert zwraca też uwagę na ogólny spadek zaufania do Polski wśród inwestorów zagranicznych, który mógł się dodatkowo nasilić po ostatnich decyzjach Komisji Europejskiej.
- Na rynku pojawiły się spekulacje, iż w trakcie dzisiejszej sesji agencja ratingowa S&P może obniżyć perspektywę ratingu dla Polski - podkreśla Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ. - Ewentualne kroki ze strony agencji byłyby reakcją na wzrost prawdopodobieństwa m.in. ponownego włączenia do procedury nadmiernego deficytu. Ponadto ostatnie posiedzenie RPP w obecnym składzie przyniosło informację o tym, iż Rada zakłada obniżenie tempa wzrostu inflacji z uwagi na sytuację na rynku surowcowym. Informacja ta nie może zaskakiwać, jednak w dalszym ciągu stanowi negatywny czynnik dla złotego.