Euro potaniało już o 10 groszy. Co dalej ze złotym?

Od momentu ogłoszenia nowej propozycji dotyczącej kredytów frankowych, euro potaniało już o 10 groszy. Tańsze są również pozostałe waluty. Analitycy są podzieleni w kwestii dalszych losów złotego.

Kiedy poznaliśmy nowy projekt ustawy frankowej 2 sierpnia, za euro trzeba było zapłacić 4,36 zł. Teraz europejska waluta kosztuje o 10 groszy mniej. Złotemu sprzyja również spokój na rynkach globalnych.

- Po umocnieniu z początku miesiąca notowania złotego ustabilizowały się na poziomach dość korzystnych patrząc z perspektywy 2016 roku. Patrząc na wykres euro do złotego, po przedstawieniu projektu ustawy o zwrocie spreadów otwarta została droga do spadków w rejon 4,20. Zatem polska waluta ma jeszcze przestrzeń do umocnienia. Co prawda przewalutowanie kredytów frankowych było największym ryzykiem dla złotego i jego oddalenie jest dużą zmianą, trzeba pamiętać, że jest jeszcze niepewność związana ze stanem finansów publicznych. W środę premier wspominała, że w przyszłym tygodniu rząd zajmie się opinią co do projektu obniżenia wieku emerytalnego - komentuje Przemysław Kwiecień, analityk XTB.
Pozostałe waluty również są tańsze, w porównaniu z ich ceną na początku sierpnia. Dolar kosztuje 3,81 zł (potaniał o 9 groszy), a frank szwajcarski jest wyceniany na 3,92 zł, czyli jest tańszy o 11 gorszy.

Konrad Ryczko jest natomiast zdania, że entuzjazm związany z łagodniejszym dla banków projektem ustawy frankowej powoli wygasa. - Rynek znów cechuje się ograniczoną zmiennością oraz aktywnością - komentuje Ryczko, analityk DM BOŚ.