Fala strajków w Niemczech
W Niemczech strajk rozpoczęli pracownicy sektora publicznego. W wielu krajach związkowych pracy nie podjęli pracownicy służby zdrowia, urzędów, przedszkoli i służb komunalnych.
14.02.2008 | aktual.: 14.02.2008 14:37
Na terenie Bawarii strajkuje personel 35 klinik i szpitali. W Nadrenii Północnej-Westfalii do protestu przyłączyło się około tysiąca pracowników zakładów opieki zdrowotnej. W ciągu dnia protesty obejmą również szpitale w kilku innych landach. Podstawowa opieka będzie w nich zapewniona, ale jak ostrzegają dyrektorzy szpitali, mniej pilne operacje mogą zostać przełożone.
W Kraju Saary do strajku przystąpili pracownicy służb komunalnych, którzy od rana nie wywożą śmieci. Do pracy nie przyszli również urzędnicy i wychowawcy w przedszkolach.
Związek zawodowy Verdi, który zorganizował strajk, domaga się podwyżek płac dla pracowników służb publicznych o osiem procent. Pracodawcy proponują im pięcioprocentową podwyżkę w ciągu dwóch lat, ale przy jednoczesnym wydłużeniu czasu pracy.
Związkowcy zapowiadają, że kolejne protesty w rożnych landach i różnych branżach sektora publicznego potrwają do 22 lutego, a 25 ma rozpocząć się w Poczdamie następna runda negocjacji płacowych.