Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
W Krakowie w zeszłym roku przeprowadzono największe grupowe zwolnienia w Polsce. W tym roku ten wynik został przebity już w lipcu. Sieć Aldi zwolniła niemal 100 osób. Teraz podobny los może spotkać setki pracowników Shella i Heinekena.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", pierwszą firmą, która planuje restrukturyzację jest Shell. Korporacja zatrudnia w Krakowie około 5 tys. osób. Zwolnienia mają objąć 250 osób, ale pracownicy mówią nawet o 800 etatach.
Firma jednak nie potwierdza tych liczb, mówiąc o "reorganizacji, która wiąże się zarówno z ograniczeniem niektórych etatów, jak i otwieraniem nowych, odpowiadających na aktualne potrzeby biznesowe".
Liczyły na kilka tysięcy złotych obrotu. A potem zdarzyła się awaria
Szykują się masowe zwolnienia w Krakowie
Niepokojące sygnały docierają też z Heinekena. Według pracowników, firma zamierza otworzyć nowe centrum w Indiach, co może skutkować redukcją 500-700 etatów w Krakowie. Indyjski portal "The Times of India" informował w czerwcu, że Heineken planuje zatrudnić w tamtejszym centrum nawet 3 tys. pracowników.
"Wyborcza" ustaliła w Grodzkim Urzędzie Pracy, że od stycznia do 24 września 2025 roku aż 27 firm w Krakowie zgłosiło zamiar zwolnienia ponad 3,9 tys. pracowników. Dla porównania, w całym 2024 roku planowane redukcje obejmowały około 2,7 tys. osób. Ubiegłoroczny wynik został przebity już w lipcu tego roku.
Te branże są najbardziej zagrożone
Najbardziej dotkniętą branżą jest IT. Zwolnienia dotyczą 1783 osób zatrudnionych w zakresie przetwarzania danych i hostingu, co stanowi ponad 45 proc. wszystkich zwolnień. Zwolnienia obejmą również pracowników sektora księgowości i doradztwa podatkowego, a także osoby związane z obsługą klienta i pracą w call center.
Specjaliści wskazują, że za falą zwolnień stoją przede wszystkim automatyzacja, rozwój sztucznej inteligencji oraz przenoszenie procesów do tańszych krajów.
Choć technologia zabiera część miejsc pracy, daje też nowe możliwości. Prof. Justyna Bugaj z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie podkreśliła w rozmowie z serwisem, że rośnie zapotrzebowanie na kompetencje miękkie i pracę wymagającą kontaktu z drugim człowiekiem.
Zwolnienia grupowe w popularnym dyskoncie
Niespełna dwa miesiące temu krakowskim rynkiem biznesowym wstrząsnęła informacja o grupowych zwolnieniach w Aldi. Jak pisaliśmy w WP Finanse, przeprowadzono je zaledwie rok po tym, jak spółka zdecydowała się otworzyć siedzibę w stolicy Małopolski. Pracę straciło prawie sto osób.
Zdaniem jednego ze zwolnionych pracowników, powodem jest rozwój sztucznej inteligencji. - AI zaczyna nas zastępować i to dzieje się skokowo - powiedział "Gazecie Wyborczej" mężczyzna.