Fałszywi pośrednicy pracy oszukali ok. tysiąca osób
Na portalach internetowych umieszczał ogłoszenia, że może pomóc w uzyskaniu zatrudnienia za granicą.
Oszust brał pieniądze za wysyłanie chętnym do pracy nic nieznaczących dokumentów, które sam
wytwarzał. Za takie dokumenty-śmieci pobierał opłaty, od kilkunastu do nawet 160 zł.
25.10.2011 | aktual.: 26.10.2011 11:29
Głogowscy policjanci (Dolnośląskie) zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o oszustwa w pośrednictwie pracy za granicą. Pokrzywdzonych jest blisko tysiąc osób z całej Polski - poinformował we wtorek Krzysztof Zaporowski z biura prasowego komendy wojewódzkiej we Wrocławiu.
Jak ustaliła policja, 37-letni mieszkaniec Głogowa zorganizował proceder na początku 2010 r. Na portalach internetowych umieszczał ogłoszenia, że może pomóc w uzyskaniu zatrudnienia za granicą. Oszust brał pieniądze za wysyłanie chętnym do pracy nic nieznaczących dokumentów, które sam wytwarzał. Za takie dokumenty-śmieci pobierał opłaty, od kilkunastu do nawet 160 zł.
"Przyznał, że na pomysł takiego działania wpadł po tym, jak sam padł ofiarą podobnego oszustwa" - powiedział Zaporowski.
"Opłaty" od zainteresowanych wpływały na konta bankowe założone na podstawioną osobę, 56-letniego głogowianina, który również został zatrzymany w tej sprawie.
Straty, jakie spowodowali oszuści szacowane są na co najmniej 40 tys. zł.
Lista poszkodowanych i kwota wyłudzonych pieniędzy może wzrosnąć. Policjanci ustalają pełną listę osób poszkodowanych.