Fikcyjne faktury w obiegu
Firmy wykorzystują puste faktury, by płacić mniejsze podatki, a także do rozliczania unijnych dotacji.
10.05.2011 | aktual.: 10.05.2011 09:58
Skarbówka nie ma wątpliwości: trzeba zintensyfikować działania kontrolne, bo liczba pustych faktur to nadal poważny problem w obrocie gospodarczym. Przedsiębiorcy wykorzystują je do wyłudzenia VAT, a zaliczając rzekomo poniesione wydatki do kosztów podatkowych – do płacenia niższego podatku dochodowego. To jednak niejedyne zmartwienie inspektorów.
– Ujawniamy coraz więcej przypadków posługiwania się pustymi fakturami w rozliczeniach dotacji unijnych – mówi „Rz“ wysoki rangą urzędnik administracji skarbowej. –To nowe zjawisko, nie przybrało jeszcze na szczęście masowej skali.
Zdaniem inspektorów kontroli skarbowej pojawianie się fikcyjnych faktur to efekt zniesienia 30-proc. sankcji w VAT bez jednoczesnego zaostrzenia sankcji karno-skarbowych.
– Kontrole, w których ujawniliśmy fikcyjne faktury w rozliczeniach środków unijnych, wskazują na dwie metody działania. Przedsiębiorcy albo posługują się fikcyjnymi (pustymi) fakturami, albo przedstawiają faktury dokumentujące zakup towaru czy usługi, który faktycznie nastąpił, ale kwota na fakturze jest zawyżona. Wszystko po to, aby zrekompensować sobie cały poniesiony wydatek – powiedział nam inspektor Andrzej Bartyska, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku.
Termos na wagę złota
Jako przykład podał urządzenia chłodnicze, które zakupiła restauracja ubiegająca się o dotacje unijne. Sprawa wyszła na jaw, gdy podczas kontroli inspektor zażądał pokazania zakupionego wyposażenia kuchni, a drogi sprzęt okazał się zwykłymi termosami.
– Wykorzystywanie fikcyjnych faktur do rozliczeń środków unijnych nie jest jeszcze tak popularne jak w VAT. Spodziewamy się jednak, że wkrótce może się to zmienić – dodaje Bartyska.
UKS w Bydgoszczy w trakcie kontroli celowości i zgodności z prawem gospodarowania środkami pochodzącymi z Unii Europejskiej w jednym z powiatów woj. kujawsko-pomorskiego ujawnił w latach 2009 i 2010 oraz w I kwartale 2011 r. 39 rachunków i pięć faktur VAT na
8,1 tys. zł brutto nieodzwierciedlających rzeczywistego przebiegu operacji gospodarczych. Według rzecznika prasowego urzędu Bartosza Stróżyńskiego zawiadomienie o tym skierowano do prokuratury rejonowej.
Także UKS w Olsztynie musiał zawiadomić organy ścigania o podejrzeniu wyłudzenia środków UE w trzech wypadkach w latach 2009 – 2010.
Patent na oszustwo
Przedsiębiorcy miewają różne pomysły.
– Przykładem nieprawidłowości, które wykryli nasi inspektorzy, było wykorzystanie kilkunastu faktur (autentycznych) do rozliczenia środków unijnych na dwa projekty. Aby otrzymać większą dotację, wykonano kserokopię faktur i po raz drugi użyto do kolejnego projektu – mówi Joanna Kruz, rzecznik prasowy UKS w Katowicach.
Wspólne kontrole
– W trakcie kontroli beneficjentów nie stwierdziliśmy fikcyjnych faktur – powiedział Miłosz Marczuk, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Zastrzegł jednak, że to informacja uzyskana naprędce w części departamentów PARP.
Szkopuł w tym, że kontrole skarbówki, tak zresztą jak jednostek zarządzających (np. urzędów marszałkowskich), obejmują tylko losowo wybranych beneficjentów. Wykrycie zaś pustej faktury nie jest zadaniem prostym, nawet dla urzędników obeznanych z kwestiami unijnych środków. Wyjściem z sytuacji mogłyby być wspólne kontrole: skarbówki i jednostek zarządzających. Przepisy tego jednak nie przewidują.– Stwierdzenie, że faktura VAT jest pusta, jest w praktyce bardzo trudne i często wymaga przeprowadzenia nie tylko kontroli krzyżowej u wystawiającego i u odbiorcy, ale i postępowania dowodowego z przesłuchaniem świadków włącznie. Nie można wykluczyć, że zarówno sprzedawca, jak i nabywca działają w zmowie. Dlatego postulat, by takie kontrole spożytkowania środków unijnych były przeprowadzane przez jednostkę zarządzającą wspólnie z urzędem kontroli skarbowej, uważam za godny rozważenia – podkreśla Małgorzata Sobońska, adwokat, partner w spółce MDDP Sobońska Olkiewicz i Wspólnicy.
Grażyna J. Leśniak