W IV kwartale skurczyły się o zaledwie 22 mln zł i wciąż wynoszą 62 mln zł. Poza tym, jak wynika z informacji "Parkietu", PI zamiast gotówką regulował należności w drodze kompensat. W ten sposób Asseco Poland stało się właścicielem ruchomości (m.in. samochodów) i nieruchomości (w tym gruntów) należących wcześniej do dłużnika.
Nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób PI spłaci resztę długu. Dlatego Asseco Poland chce zabezpieczyć się na aktywach gdyńskiej spółki, prawdopodobnie na pakiecie akcji amerykańskiej Hakii. Analitycy wskazują, że kłopoty Asseco mogą mieć negatywny wpływ na wycenę firmy.
Dariusz Wolak
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet
