Firma wygrała ze skarbówką
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił dziś decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie, dotyczącą rozliczeń podatków od towarów i usług za 2006 r. w firmie Drop S.A. Co więcej, nakazał organom podatkowym wypłacenie 24 tys. zł zwrotu kosztów sądowych.
24.09.2013 | aktual.: 24.09.2013 16:18
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie dotyczącą rozliczeń podatków od towarów i usług za 2006 r. w firmie Drop S.A. Co więcej, nakazał organom podatkowym wypłacenie 24 tys. zł zwrotu kosztów sądowych dla spółki. Oczywiście zapłacą obywatele.
Organy podatkowe domagały się od firmy Drop S.A., zajmującej się obrotem złomem, zapłaty ponad 2 mln zł - zwrotu odliczonego podatku w wysokości 1,7 mln zł oraz odsetek. Jednak nie były w stanie przekonać sądu do swoich racji.
Postępowanie przeciwko firmie Drop S.A. w sprawie rozliczeń podatku od towarów i usług za 2006 r. zostało wszczęte we wrześniu 2008 r. Po czterech latach, w sierpniu ubiegłego roku Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie wydał decyzję, w której zakwestionował 3 proc. dostaw złomu do Drop S.A. Powoływał się przy tym na niedochowanie przez spółkę należytej staranności. W związku z tym UKS domagał się zwrotu odliczonego przez DROP S.A. podatku w wysokości 1,7 mln zł. Przez odsetki ta suma powiększyła się do ponad 2 mln zł.
Tymczasem w wydanym we wtorek, 24 września, wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że organy podatkowe nie wyczerpały swoich możliwości w tej sprawie. Przedwcześnie dokonano oceny sytuacji, nie zebrano wszystkich dowodów - chociaż przypomnijmy - postępowanie trwało prawie 4 lata. Sąd zaznaczył, że organ nie miał prawa odrzucać zeznań świadków przedstawianych przez firmę, z góry zakładając, że będą bezwartościowe. Tak niestety wyglądało postępowanie organów podatkowych w tej sprawie.
W trakcie postępowania skarbowego wielokrotnie odmawiano uwzględnienia dowodów przedstawianych przez spółkę, także podczas kontroli dokonywanej przez Izbę Skarbową, która jest drugą instancją dla Urzędów Kontroli Skarbowej.
Jakie to były dowody? Na przykład nie uwzględniono zeznań pracownika, który dostarczał złom, ponieważ w 2003 roku człowiek ten przeszedł zawał serca i zdaniem urzędników nie mógł ręcznie sortować i rozładowywać złomu. Problem w tym, że dochodzenie trwało w 2006 r., a po zawale można wrócić do pracy już po 30 dniach.
- Dyrektor Izby Skarbowej utrzymał decyzję Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej i pomimo szeregu zastrzeżeń DROP S.A. nie sprawdził ani jednego kwestionowanego faktu. A przecież Izby Skarbowe zostały powołane, żeby weryfikować decyzje Dyrektorów Urzędów Skarbowych. Dlaczego tak się nie dzieje? Czyżby chodziło tylko o wypełnienie planu finansowego Urzędów Kontroli Skarbowej? Wygląda na to, że dochodzenie prawdy pozostawia sądom, które mogłyby w tym czasie zajmować się sprawami znacznie poważniejszymi - powiedział Zbigniew Chwedoruk, prezes Zarządu DROP S.A.
Organ podatkowy ma teraz dwa wyjścia. Albo może odwołać się do NSA, albo poddać się wyrokowi i uzupełnić materiał dowodowy.
- Na chwilę obecną jest to połowiczne zwycięstwo. Dowiedzieliśmy się tylko to, co już wiedzieliśmy od pięciu lat, że organy, zarówno pierwszej jak i drugiej instancji, nie prowadziły postępowania dowodowego zgodnie z podstawowymi zasadami ordynacji podatkowej, oraz standardami wypracowanymi przez jednolite orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, natomiast prowadziły je jedynie pod kątem zabezpieczenia interesu fiskalnego Skarbu Państwa – skomentował po rozprawie pełnomocnik Drop S.A., radca prawny Piotr Dagiel.
"Tym razem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie po raz kolejny wydał pozytywny dla DROP S.A. wyrok. Czy jednak tak będzie zawsze? I czy inne, mniejsze od DROP S.A. firmy, które dostaną takie decyzje UKS zdołają dotrzeć do etapu WSA? Te pytania pozostają bez odpowiedzi" - napisano w oficjalnym komunikacie spółki po rozprawie.