Roman Kluska, w przeszłości właściciel spółki Optimus, a także symbol nadziei, że z urzędnikami można wygrać, tym razem przegrał walkę. Będzie musiał zapłacić ponad 100 tys. zł opłaty za wycięcie dwóch drzew. Zarówno WSA w Krakowie, jak i NSA zdecydowały, że nie ma podstaw do jej unieważnienia - pisze "Rzeczpospolita".