Fiskus nie będzie wiedział wszystkiego

Kontrolerzy skarbowi nie mogą bez ograniczeń zbierać
i wykorzystywać informacji o podatnikach ani żądać ich od innych administratorów danych.

Przepis, który umożliwia nieograniczone gromadzenie i wykorzystywanie przez organy kontroli skarbowej informacji o podatnikach bez ich wiedzy oraz żądanie takich danych od wszelkich innych źródeł narusza jedno z podstawowych praw i wolności obywatelskich – stwierdził wczoraj Trybunał Konstytucyjny. Zgodnie z jego wyrokiem art. 7b ustawy o kontroli skarbowej utraci moc z chwilą publikacji orzeczenia w Dzienniku Ustaw.

Sprawę wniósł do TK rzecznik praw obywatelskich. Przypomniał, że konstytucja zabrania gromadzenia przez państwo innych danych o obywatelach niż niezbędne w prowadzonej sprawie.

|

Obraz
Obraz

_ Tymczasem ustawa o kontroli skarbowej daje jej organom szerokie, nieprecyzyjnie określone uprawnienia, które nie respektują prawa do ochrony prywatności ani zakazu pozyskiwania i gromadzenia informacji przekraczających ilość niezbędną w demokratycznym państwie prawnym _ – mówił na rozprawie Ryszard Zelwiański w imieniu rzecznika. Polemizował z nim poseł Marek Wikiński reprezentujący marszałka Sejmu. Przypomniał on prace legislacyjne nad zaskarżonym przepisem oraz powody, dla których go uchwalono.
_ Chodziło o ochronę interesów Skarbu Państwa i obywateli okradanych przez nieuczciwe osoby _ – mówił.

Rzecznik uzyskał jednak wsparcie prokuratora Andrzeja Niewielskiego, który w imieniu prokuratora generalnego przyznał, że ustawodawcy wolno ograniczać prawa i wolności obywatelskie, ale tylko na zasadach przewidzianych w konstytucji. To ograniczenie musi być: precyzyjnie, wprowadzone w zakresie niezbędnym do osiągnięcia założonego celu i w sposób nienaruszający istoty danego prawa.
_ Tymczasem oceniany przez TK przepis daje kontroli skarbowej zbyt szerokie i niedookreślone uprawnienia _ – mówił.

Trybunał podtrzymał swoją dotychczasową linię orzeczniczą. Przyznał, że uzyskiwanie informacji o obywatelach jest dopuszczalne, ale tylko w ściśle określonych okolicznościach i szczegółowo opisanych warunkach. Zaskarżony przepis przewiduje zaś zbyt szeroki zakres kontroli skarbowej, nieprecyzyjnie i nader ogólnie określa cele ustawy, a przez to nie spełnia konstytucyjnych standardów ograniczania gwarantowanych praw i wolności.

_ Trudno się też dopatrzyć związku między charakterem danych zbieranych przez kontrolę skarbową od administratorów baz danych a celem działań podejmowanych wobec określonej osoby _ – uzasadniał wyrok występujący jako sprawozdawca prezes TK Jerzy Stępień. Zwrócił również uwagę, że zaskarżony przepis nie przewiduje możliwości odmowy udzielenia informacji organom skarbowym, a tym samym nie daje kontrolowanym gwarancji ochronnych (sygn. K 8/04).

Jolanta Kroner

| Marcin Baran, doradca podatkowy Ernst & Young Wtorkowe orzeczenie wpisuje się w nurt orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, który dotyczy ochrony życia prywatnego, a w szczególności respektu dla autonomii informacyjnej jednostki (art. 51 ust. 2 konstytucji). TK wskazywał już w przeszłości, iż uprawnienie to nie ma charakteru absolutnego. Może podlegać ograniczeniom – np. w związku z działaniami operacyjnymi organów skarbowych. Ograniczenia te muszą jednak być określone w sposób precyzyjny w ustawie i muszą być niezbędne do realizacji danego celu, a nie po prostu użyteczne. Na tym tle obecny art. 7b ustawy o kontroli skarbowej jest przepisem zbyt ogólnym i niedookreślonym i jako taki nie spełnia standardów konstytucyjnych. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)