Frank szwajcarski dobry na kredyt

Podobno zadłużać trzeba się w walucie, w której się zarabia. Jednak kredyty mieszkaniowe nadal opłaca się nam brać we frankach.

Frank szwajcarski dobry na kredyt
Źródło zdjęć: © WP.PL

14.12.2007 | aktual.: 27.12.2007 09:21

Kredytobiorcy zadłużenia we frankach szwajcarskich na razie nie mają powodu, żeby zawracać sobie głowę przewalutowaniem. Kredyt denominowany w tej walucie nie powinien już drożeć, a jeśli nawet, to nie z powodu podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii. Tamtejszy bank centralny, SNB, przestał obawiać się szybkiego wzrostu inflacji i uznał, że nie trzeba już dokręcać śruby rynkom finansowym. Po wczorajszym posiedzeniu nie zmienił stóp procentowych, pozostawiając je na poziomie 2,75 proc.

W rzeczywistości groźba skoku inflacji nigdy nie była zbyt wielka, ale ostrożni Szwajcarzy woleli zawczasu dmuchać na zimne. Teraz wskaźnik cen jest jeszcze stosunkowo wysoki, ale w przyszłym roku powinien zacząć spadać. W ślad za nim mogą ruszyć szwajcarskie stopy procentowe. SNB idzie zwykle ręka w rękę z Europejskim Bankiem Centralnym, a ten, jak przewidują analitycy, powinien poluzować politykę monetarną w 2008 r.

_ Sygnał dał już Bank Anglii, który po kilku podwyżkach zdecydował się ostatnio obciąć stopy _ — mówi Agnieszka Decewicz, analityk Pekao.

Marek Rogalski z First International Traders Dom Maklerski uważa, że fala podwyżek w Szwajcarii już się kończy.

_ Jesienią przyszłego roku można spodziewać się obniżki o 25 pk. bazowych _ — prognozuje, lejąc miód na serca kredytobiorców spłacających dług we frankach.

Ich nerwy w ostatnich miesiącach zostały wystawione na próbę. Nie brak było takich, którzy doradzali przewalutowanie kredytu na złote. SNB trzy razy w tym roku podwyższał oprocentowanie i zapowiadał, że konsekwentnie będzie walczył z inflacją. Także przed wczorajszym posiedzeniem pojawiały się opinie, że stopy po raz czwarty mogą pójść w górę.

_ Sytuacja kredytobiorców, którzy wybrali franka, jest dobra także ze względu na stabilny kurs złotego do tej waluty. W przyszłym roku mogą zdarzyć się wahnięcia, ale będą one miały przejściowy charakter. Złoty nadal będzie się umacniał w długookresowym horyzoncie _ — mówi Marek Rogalski.

Kredyty we frankach nadal są znacznie tańsze od zaciągniętych w polskiej walucie. Najlepiej widać to na przykładzie opracowanym przez doradców z Expandera. Dwóch kredytobiorców zadłużyło się na początku ubiegłego roku na 220 tys. zł ze spłatą rozłożoną na 30 lat. Jeden we frankach, drugi w złotych. W styczniu 2006 r. płacili raty wysokości odpowiednio 927,53 zł i 1181,01 zł, a w grudniu tego roku —938,26 zł (kredyt w CHF) i 1354,58 zł (PLN).

O korzyściach płynących z pożyczania na dłużej w szwajcarskiej walucie mówią też eksperci.

_ Po złotego warto sięgać w przypadku krótkoterminowych pożyczek. Kredyty wieloletnie bardziej opłaca się brać we frankach _ — radzi Marek Rogalski.

Eugeniusz Twaróg

Obraz
kredytfrankbank
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)