Kredytobiorcy będą zaskoczeni. Sąd Najwyższy poszedł pod prąd
Na stronie Sądu Najwyższego opublikowano we wtorek dwa pisemne uzasadnienia głośnych wrześniowych wyroków uznających, że unieważnienie przelicznika w umowie kredytu "frankowego" nie powoduje nieważności tej umowy w całości. Nie eliminuje też indeksacji do waluty obcej.
08.11.2023 | aktual.: 08.11.2023 12:08
Trzy wyroki Sądu Najwyższego (SN), w indywidualnych sprawach frankowiczów, które zapadły 19 września, wywołały duży rezonans wśród prawników zajmujących się tymi kwestiami. Wskazywano m.in. na odejście od ugruntowanej linii orzeczniczej w tego typu sprawach. We wtorek na stronie SN zamieszczono komunikat dotyczący tych rozstrzygnięć, dostępne są również pisemne uzasadnienia do dwóch z tych wyroków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tysiące frankowiczów walczą w sądach
SN orzekł, że nieważność lub niezwiązanie kredytobiorcy przelicznikiem walutowym "ustanowionym w umowie kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej, nie powoduje ani nieważności umowy kredytowej w całości, ani eliminacji samej zasady indeksacji do waluty obcej".
"Ponadto Sąd Najwyższy uznał, że w braku przelicznika w umowie, niezależnie od tego, czy nie było go od początku, czy też okazał się nieważny, na podstawie art. 56 Kodeksu cywilnego stosuje się przelicznik wynikający ze zwyczajów i zasad współżycia społecznego" - podano w komunikacie. Podkreślił, że "dopuszczalne jest w takiej sytuacji zastosowanie kursu średniego NBP".
Przywołany przepis Kodeksu cywilnego stanowi, że "czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów".
Odnosząc się do innych orzeczeń w sprawach "frankowych" wykluczających stosowanie przywołanego przepisu Kodeksu cywilnego z powodu stanowiska zajmowanego przez Trybunał Sprawiedliwości UE - SN w tych trzech wyrokach "zwrócił uwagę, że tylko ustawa lub wyrok Trybunału Konstytucyjnego mogą uchylić lub ograniczyć zakres stosowania art. 56 K.c.".
Sąd Najwyższy zmienia orzecznictwo?
Wrześniowe wyroki zapadły w składzie trzech sędziów SN pod przewodnictwem Dariusza Pawłyszcze. Pozostałymi sędziami byli: Romuald Dalewski i Jarosław Sobutka. Jak komentował na stronie kancelarii bezpośrednio po jednym z tych wyroków pełnomocnik w jednej z tych spraw, mec. Jacek Czabański "widać, że SN w tym składzie nie akceptuje dotychczasowej linii orzeczniczej SN, jak również nie bierze pod uwagę orzeczeń TSUE".
"W ustnym uzasadnieniu wyroku, sędzia sprawozdawca stwierdził, że orzecznictwo SN w sprawach frankowych nie jest jednolite, nie została wydana uchwała całego składu Izby, w związku z tym każda sprawa jest odrębna. Zdaniem sędziego nie ma powodu, aby umowy miały być uznawane za nieważne po tylu latach, zwłaszcza że nie były sprzeczne z prawem a przedsiębiorcy nie mogą być karani" - relacjonował wtedy mec. Czabański.
Sąd Najwyższy w innych sprawach orzeka natomiast zgodnie z wcześniejszą linią orzeczniczą. Na przykład w innym w wrześniowych orzeczeń w takich sprawach SN wskazywał w uzasadnieniu, że "jak wynika z orzecznictwa sądów polskich, w tym SN oraz dorobku judykacyjnego TSUE w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, można zastosować sankcję nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym".