Na fali porannego, dobrego sentymentu inwestorzy skierowali się na północ i jeszcze w pierwszej godzinie handlu wywindowali FW20U10 na pułap 2 378 pkt, który wyznaczył piątkowe maksimum. Kolejne godziny przyniosły osłabienie rynku; po 12:00 wrześniowa seria na moment znalazła się poniżej kreski, osiągnięcie lokalnego dołka na 2 354 pkt zmotywowało popyt, który do 14:00 odrobił większość strat. Przebieg ostatniej godziny kwotowań zdeterminował piątkowy termin rozliczenia czerwcowej serii kontraktów. Najpierw sprzedający zepchnęli rynek do sesyjnego minimum (2 344 pkt), zaś w samej końcówce kupujący wyprowadzili FW20U10 do poziomu 2 366 pkt, co oznacza wzrost o 0,21%. Baza wynosi +5 pkt, LOP 84,9 tys. pozycji.
Ostatnia sesja minionego tygodnia nie zaskoczyła inwestorów. Mimo wygasania czerwcowej serii kontraktów terminowych zmienność cen w trakcie sesji nie odbiegała od typowego zachowania graczy. Strona kupująca obroniła wsparcie wyznaczone przez miesięczną linię trendu wzrostowego (okolice 2 345 pkt). Zakres zmian kursów kontraktów terminowych, który nie wnosi niczego istotnego do technicznego obrazu rynku, został zawężony do przedziału 2 345 – 2 404 pkt. Opuszczenie przez kursy FW20U10 wspomnianego przedziału może zainicjować nową falę. Trend, który obserwujemy cały czas osłabia się, ADX z każdą sesją przyjmuje coraz niższe wartości, które obecnie znajdują się na skrajnie niskich poziomach, co oznacza, coraz większą równowagę sił oraz absolutny brak pomysłu, co do dalszego przebiegu notowań kontraktów terminowych. Przy tak doskonale zrównoważonym rynku, najmniejszy pretekst może być impulsem zapalnym do skierowania rynku
w dowolną stronę.
BM Banku BPH
