Trwa ładowanie...
dc50d3p
13-01-2009 18:25

Gaz techniczny potrzebny do pracy gazociągu

Gaz techniczny, to ta część przesyłanego w
gazociągu paliwa, która potrzebna jest, by działały urządzenia
pozwalające na tłoczenie gazu - stacji kompresorowych - tłumaczy
b. prezes PGNiG Andrzej Lipko.

dc50d3p
dc50d3p

Część gazu z gazociągu pobierana jest po to, by mógł on funkcjonować. Taki gaz jest stosowany również w systemach dystrybucyjnych - przy stacjach redukcyjnych przy rozprężaniu z wysokiego ciśnienia gaz się ochładza, trzeba go podgrzać, by przesyłać dalej.

Ukraina i Rosja spierają się kto ma zapewnić ten gaz potrzebny do utrzymania sprawności gazociągu i pozwalający na tranzyt do UE. Ukraina jest zdania, że powinien go dostarczyć dostawca - strona rosyjska. Według Ukraińców chodzi o 21 mln m sześc. gazu na dobę.

Na początku roku Ukraina ograniczyła dostawy rosyjskiego gazu do państw Europy Zachodniej o 21 mln m sześc. na dobę. Przedstawiciele Naftohazu przypominali, że tranzyt europejskiego gazu wymaga technicznego surowca do podtrzymywania ciśnienia, jest on włączony w bilans dostaw niezbędnych dla tłoczenia gazu.

Ukraina deklarowała, że nie ma zamiaru utrzymywać przesyłu rosyjskiego paliwa do Unii Europejskiej, pobierając w tym celu własny gaz.

dc50d3p

_ Tu jest zasadniczy spór - Ukraińcy mówili, że pobierają część gazu potrzebną do jego funkcjonowania, a jednocześnie w kosztach usługi przesyłowej, świadczonej przez nich, powinna być zawarta cena tego gazu _ - powiedział Lipko.

_ Na świecie płaci się za usługę przesyłową. W tej cenie powinno być zapewnione wszystko - również cena tego gazu. Zawsze płaci za to ten, kto wykonuje usługę. Jednocześnie koszt ten jest zawarty w cenie za tranzyt _ - podkreślał Lipko. Na przykład w Polsce w rurociągu jamalskim EuRoPolGaz świadczy usługę przesyłową i ma pulę gazu do jego obsługi - tłumaczył.

B. minister gospodarki Piotr Woźniak powiedział PAP, że nie jest w stanie wyliczyć, czy rzeczywiście w skali Ukrainy 21 mln m sześc. to ta ilość, która jest na potrzeby systemu przesyłowego. _ Nie jestem w stanie tego zrobić, może to obliczyć np. zespół monitorujący _ - dodał.

W ukraińskim systemie część kompresorów może pracować na prąd, ale głównie są one zasilane gazem. W Europie jest zwykle podwójne zasilanie - gazowe i elektryczne.

dc50d3p

_ Ten gaz jest potrzebny. Nie wiem, jak wygląda stara - zeszłoroczna umowa tranzytowa z Ukrainą, nowa jeszcze nie obowiązuje, czyli nie ma jeszcze żadnej podstawy, na jakiej można rozliczać ten gaz techniczny _ - ocenił Woźniak.

_ Wszyscy namawiają Ukrainę i stawiają ją pod ścianą, żeby tłoczyła rosyjski gaz, ale nie ma jeszcze określonych warunków, na których to ma się odbywać _ - podkreślił. _ Są pewne granice żądań _ - dodał.

Pytany o standardowe rozwiązanie dotyczące rozliczeń za gaz techniczny w umowach tranzytowych powiedział, że takiego standardu nie ma. _ Nie ma standardowej umowy tranzytowej - to, kto za co płaci, zależy od tego, jak strony się umówią _ - podkreślił Woźniak. _ Albo kupuje się od tego samego dostawcy i płaci żywym pieniądzem, albo samemu zapewnia funkcjonowanie systemu _ - mówił.

dc50d3p

Z naszego punktu widzenia - kupującego gaz - nie powinny nas obchodzić rozliczenia między dostawcą, a krajem tranzytowym - powiedział Woźniak. _ Zapłaciliśmy za gaz dostarczany na granicę z Polską. Gdyby miało być inaczej - proszę bardzo - możemy kupować gaz na granicy rosyjsko-ukraińskiej, tam odbierać go i zapewnić sobie samemu transport rurociągami do Polski _ - mówił Woźniak.

_ Oczywiście Rosjanie nas nie wpuszczą, bo oni są zainteresowani, by mieć monopol na wszystkie rurociągi tranzytowe na Zachód - jak najdalej się da _ - dodał.

_ Dlatego musimy zawierać umowę i płacić takie gigantyczne pieniądze za dostawy na polsko-ukraińską granicę. Ale w zamian możemy żądać dostaw w danej objętości i na czas. Mamy prawo domagać się dotrzymania tych warunków i nie musi nas wcale obchodzić to, co dzieje się na wschodzie _ - podkreślił.

dc50d3p

Woźniak zaznaczył, że na zachodzie nie ma takiej możliwości, nawet przy awarii, czy sporze handlowym, aby dostawy gazu zostały zatrzymane.

_ Norweski gaz od 35 lat nie miał przerw w dostarczaniu. Nawet przy awariach system jest tak skonstruowany - co oczywiście kosztowało - żeby nawet na moment nie było zatrzymania dostaw gazu _ - ocenił.

_ W razie sporu handlowego nie ma takiego mechanizmu, by nie było dostaw. Umowy zawierają takie klauzule, które nie pozwalają na wyłączenie gazu _ - dodał.

dc50d3p

Rosja przed konfliktem transportowała przez Ukrainę do krajów UE ponad 300 mln m sześc. gazu na dobę.

Krótko trwała radość ze wznowienia we wtorek rano dostaw rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy do Europy. Rosyjski Gazprom ok. godz. 8.00 czasu polskiego polecił wznowić dostawy. Jednak w kilka godzin po odkręceniu kurków Gazprom oświadczył, że Ukraina zablokowała wszystkie działania związane z tranzytem.

Ukraiński Naftohaz przyznał, że nie odbiera gazu, gdyż warunki przesyłu surowca są nie do zaakceptowania. Naftohaz domagał się od Gazpromu napełnienia gazem wszystkich rurociągów tranzytowych, a nie - jak obecnie - tylko jednego, który prowadzi przez Ukrainę do państw bałkańskich.

dc50d3p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dc50d3p