Gdzie mali rosną, tam wielcy zyskują
Grupa Żywiec i Kompania Piwowarska mają pomysł, jak skorzystać na sukcesie lokalnych browarów. Każda inny - donosi "Puls Biznesu".
13.04.2012 | aktual.: 13.04.2012 07:18
Dwaj najwięksi gracze rynku piwowarskiego przyjęli całkiem odmienne strategie wobec najsilniej rosnącego segmentu - piw pochodzących z browarów regionalnych. Jak wynika z danych Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich (SRBP), lokalni gracze opanowali już 6-7 proc. udziałów w rynku.
- Pojawienie się tego segmentu rozbudziło zainteresowanie konsumentów piwem. To szansa dla wszystkich graczy, również dla nas - twierdzi Piotr Jurjewicz, wiceprezes Kompanii Piwowarskiej (KP).
Lider rynku nie zamierza jednak wchodzić w kategorię piw typowo regionalnych. Zdaniem KP, konsument ostatecznie i tak wybierze znaną markę i zwróci się po któreś z jej piw. - Na razie decyduje "efekt nowości", ale to wkrótce minie - opowiada Piotr Jurjewicz.
Zupełnie inaczej do regionalnego warzenia podchodzi Grupa Żywiec. - Z największych graczy tylko my mamy takie lokalne marki, jak np. Brackie, z których nie zrobiliśmy i nie planujemy zrobić piw ogólnopolskich. Zabiłoby to ich regionalną tożsamość i unikalność - zapowiada Sebastian Tołwiński, rzecznik prasowy Grupy Żywiec.