Trwa ładowanie...
10-07-2014 10:42

Gigantyczne zasiłki dla bezrobotnych. Kwoty przyprawiają o zawrót głowy

Niektórzy asystenci parlamentarni zarabiają nawet 7 tys. euro miesięcznie brutto (28 tys. zł). Są prawą ręką europosłów. Pomagają w kontakcie z wyborcami, mediami i organizacjami pozarządowymi.

Gigantyczne zasiłki dla bezrobotnych. Kwoty przyprawiają o zawrót głowyŹródło: fotolia.pl
d2g4dt9
d2g4dt9

Niektórzy asystenci parlamentarni zarabiają nawet 7 tys. euro miesięcznie brutto (ok. 28 tys. zł). Są prawą ręką europosłów. Pomagają m.in. w kontakcie z wyborcami, mediami i organizacjami pozarządowymi. Przygotowują wystąpienia i komunikaty prasowe, monitorują prace komisji. A ci, którzy po wyborach stracili zatrudnienie, mogą się ubiegać o zasiłki, o których niejeden polski bezrobotny może tylko pomarzyć.

Przez pierwszy rok bez pracy były akredytowany asystent może pobierać 60 proc. ostatniego wynagrodzenia (maksymalnie do 4,6 tys. euro, czyli ok. 19 tys. zł) na miesiąc. W drugim roku - 45 proc. tej kwoty (do 3,5 tys. euro, czyli ponad 14 tys. zł). A w trzecim roku bezrobocia - 30 proc. (do ponad 2 tys. euro, czyli ponad 8 tys. zł) - donosi euractiv.pl. Wypłaty te podlegają opodatkowaniu, a asystent musi być zarejestrowany jako bezrobotny w urzędzie pracy w swoim kraju, by móc pobierać unijny zasiłek.

Świadczenia te będą dostępne po raz pierwszy. Reformy z grudnia 2008 r. nadały asystentom status urzędników unijnych. Ich umowy nadzoruje obecnie Parlament Europejski. Jeszcze w czerwcu br. europosłów wspierało 1676 asystentów. Ponad połowa z 766 eurodeputowanych, pracujących w poprzedniej kadencji PE, odeszła po majowych wyborach, a wraz z nimi ich asystenci. Niektórzy zostaną ponownie zatrudnieni przez nowych parlamentarzystów.

Asystenci pracują w Brukseli, Luksemburgu i Strasburgu. Podpisują kontrakt z Parlamentem Europejskim, który wypłaca im wynagrodzenie z własnych środków. Część z nich jest odpowiedzialna za administrowanie sekretariatem, innym powierzane są ważniejsze zadania - związane z politycznymi aspektami pracy europosła.

Według euractiv.pl, pracownicy z pierwszej grupy zarabiają od 1,7 tys. do 3 tys. euro. Asystenci z drugiej grupy otrzymują pensję o wysokości zależnej od tego, jak europoseł wyceni wartość ich pracy – istnieje 13 stopni wynagrodzenia, które eurodeputowany może przyznać. Najniższy to kwota 3 tys. euro, najwyższy – 7,8 tys. euro.

d2g4dt9

Asystenci, po utracie pracy, mogą się też ubiegać o zapomogę przy przeprowadzce, gdyby chcieli wrócić do ojczyzny - wówczas mogą zwrócić się do przełożonych o przyznanie specjalnych dodatków.

Świadczenia dla bezrobotnych nie otrzymają pracownicy, którzy zostali zwolnieni z powodów dyscyplinarnych. Przysługuje ono wyłącznie tym, którzy zatrudnienie utracili na koniec trwania umowy, są mieszkańcami UE oraz pracowali dla Parlamentu Europejskiego przez co najmniej 6 miesięcy.

Ilu asystentów zatrudniali polscy europosłowie? W ub. roku, brytyjski bloger Jon Worth opublikował listę niektórych eurodeputowanych wraz z ich asystentami. Ryszarda Legutkę wspierało 19 asystentów, Tadeusza Cymańskiego i Ryszarda Czarneckiego po 17, a po 12 asystentów skompletowali europosłowie Jolanta Hübner i Tadeusz Zwiefka.

opr. bor /AK/WP.PL

d2g4dt9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2g4dt9