Gilowska: będą podwyżki w budżetówce
Pracownicy strefy budżetowej mogą liczyć na podwyżki. Według założeń do budżetu, ich pensje mają wzrosnąć o 2,3 proc. Zdaniem Zyty Gilowskiej wynagrodzenie netto w sektorze publicznym zwiększy się o 9 proc.
13.06.2007 | aktual.: 13.06.2007 12:14
Rząd przyjął założenia do ustawy budżetowej na 2008 r. Znalazły się tam zapisy o zmniejszeniu klina podatkowego, czyli o obniżeniu składki rentowej: o 3 pkt proc. jeszcze w tym roku i 4 pkt proc. od początku 2008 r. (po dwa punkty po stronie pracownika i pracodawcy). To oznacza, że tak jak chce Zyta Gilowska, składka rentowa obniży się z z 13 do 6 proc.
Jak pisze "Życie Warszawy" taka sytuacja prowadzi do podwyżki płac. Samo obniżenie składki rentowej zaowocuje (w 2008 r.) ok. 5,9-procentową podwyżką wynagrodzeń netto. Przykładowo, przy pensji rzędu 2,5 tys. brutto obecnie na rękę dostajemy 1689 zł - po zmianach będzie to prawie o 100 zł więcej, czyli 1789 zł.
Pracownicy strefy budżetowej mogą liczyć na jeszcze więcej. Zdaniem Zyty Gilowskiej wynagrodzenie netto w sektorze publicznym zwiększy się o 9 proc. Jest szansa, że wobec presji płacowej również pracodawcy prywatni będą podwyższać wynagrodzenia.
Szyki rządowi może teraz popsuć tylko Sejm. Ustawą redukującą pozapłacowe koszty pracy zajmowali się posłowie z połączonych komisji polityki społecznej i finansów. Przedstawiciele Samoobrony i LPR powtarzali zastrzeżenie zgłoszone przez swoich liderów i nie widomo do końca, jak zagłosują.