Grecja ma tymczasowy rząd koalicyjny i premiera
Po wielodniowych, mozolnych negocjacjach w piątek w Atenach został zaprzysiężony tymczasowy rząd koalicyjny, który przed przedterminowymi wyborami ma sfinalizować porozumienie ws. drugiego pakietu pomocy dla Grecji. Na czele gabinetu stanął Lukas Papademos.
11.11.2011 | aktual.: 12.11.2011 10:39
Jest to pierwszy od ponad 20 lat rząd koalicyjny w Grecji. W jego skład weszli przedstawiciele socjalistycznego PASOK-u, konserwatywnej Nowej Demokracji oraz - po raz pierwszy od 1974 roku - skrajnie prawicowego ugrupowania Ludowe Stowarzyszenie Ortodoksyjne (LA.O.S.). W rządzie nie znaleźli się przywódcy dwóch największych partii PASOK-u i ND, poprzedni premier Jeorjos Papandreu i Antonis Samaras.
Socjalistyczny PASOK obsadził 13 ministerstw, ND dwa, LA.O.S. jedno, jeden minister jest bezpartyjny. Z powodu zaciekłych negocjacji o stanowiska szefów resortów zaprzysiężenie rządu przesunięto z godz. 13 na 15.
Na czele gabinetu stanął polityk niezależny Lukas Papademos, były prezes greckiego banku centralnego i były wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Nadzorował wejście Grecji do strefy euro w 2001 roku i przyjęcie wspólnej waluty rok później. Cieszy się opinią bezpartyjnego fachowca i człowieka zdolnego do pokierowania krajem dotkniętym kryzysem.
Kluczowe dla zadłużonego kraju stanowisko ministra finansów, a jednocześnie wicepremiera utrzymał socjalista Ewangelos Wenizelos. Odegrał on znaczącą rolę podczas negocjacji Grecji z UE i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) w sprawie programu oszczędności. Za rządów Papandreu resort objął dopiero w czerwcu 2011 roku.
Stanowisko ministra spraw zagranicznych objął były unijny komisarz ds. środowiska, konserwatysta Stawros Damis.
Jak podała państwowa telewizja grecka, na początku przyszłego tygodnia nowy premier wygłosi expose i zwróci się do parlamentu z wnioskiem o wotum zaufania. Niemal pewne jest, że je uzyska, ponieważ rządowa koalicja dysponuje 254 głosami w 300-osobowym parlamencie.
Kadencja koalicyjnego rządu i jego szefa najprawdopodobniej potrwa tylko kilka miesięcy, do przedterminowych wyborów parlamentarnych wstępnie wyznaczonych na 19 lutego przyszłego roku.
Do tego czasu rząd musi wywiązać się ze swego głównego zadania, jakim jest sfinalizowanie porozumienia w sprawie drugiego pakietu ratunkowego dla Grecji, opiewającego na 130 mld euro. Ponadto musi on doprowadzić do wypłaty szóstej transzy pierwszego pakietu pomocowego (8 mld ze 110 mld euro), bez którego w ciągu kilku tygodni Grecję czeka niewypłacalność.
Inspektorzy MFW, Komisji Europejskiej i EBC (tzw. trojki) w przyszłym tygodniu przybędą do Aten - podał Reuters, powołując się na anonimowe źródło w trojce. To samo źródło powiedziało też, że zarząd MFW zdecyduje o wypłaceniu transzy dopiero, gdy nowy rząd zobowiąże się do wdrożenia uzgodnionych środków.
Papademos stanie też przed trudnym zadaniem nadzorowania już uchwalonych kroków oszczędnościowych. Obejmują one m.in. przesunięcie 30 tys. zatrudnionych w sektorze publicznym do rezerwy pracowniczej oraz szereg działań prywatyzacyjnych.
Nowy premier zapewnił, że tymczasowy rząd koalicyjny zrobi wszystko, co w jego mocy, by przezwyciężyć problemy zadłużonej Grecji.
Zaprzysiężenie Papademosa na premiera z zadowoleniem przyjęli kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - Cieszy mnie utworzenie pod pana przywództwem rządu szerokiej jedności narodowej, który zagwarantuje pełne wdrożenie porozumienia (szczytu strefy euro) z 27 października - oświadczył Sarkozy.
Na szczycie ustalono, że grecki dług zmniejszy się o 100 mld euro - z obecnych 350 mld - dzięki zgodzie banków na poniesienie strat w wysokości 50 proc. wartości greckich obligacji. Uzgodniono również zwielokrotnienie do ok. biliona euro mocy pożyczkowych Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) oraz dokapitalizowanie kluczowych unijnych banków o ok. 106,4 mld euro. (PAP)
akl/ ro/