Gwałtowne osłabienie złotego
Środowa sesja na rynku walutowym nie przyniosła istotniejszych zmian w notowaniach eurodolara. Kurs tej pary walutowej wzrósł w godzinach porannych powyżej poziomu 1,4110, jednak szybko zawrócił, spadając w dalszej części sesji do poziomu 1,4060.
30.03.2011 17:40
Do godziny 16:00 wsparcie było już dwukrotnie testowane, jednak próby te okazały się nieskuteczne. Dopiero po godzinie 16:00 osłabienie euro przybrało na sile, co zepchnęło kurs EUR/USD do poziomu 1,4050. W tym tygodniu eurodolara może podjąć kolejna próbę przetestowania wsparcia na poziomie 1,4000 w okolicach, którego przebiega linia trendu wzrostowego oraz 20-dniowa średnia ruchoma.
Kluczową publikacją makroekonomiczną dzisiejszej sesji był odczyt raportu ADP. Opracowanie to przedstawia szacunkową zmianę zatrudnienia w prywatnym sektorze pozarolniczym. W marcu liczba miejsc pracy zwiększyła się o 201 tys. etatów, podczas gdy konsensus rynkowy zakład wzrost o 203 tys. Publikacja ta może nastrajać optymistycznie przed piątkowym odczytem oficjalnych danych z Departamentu Pracy USA.
Przez większość dzisiejszej sesji notowania złotego w relacji do euro przebiegały relatywnie stabilnie. W pierwszych godzinach handlu w Europie złoty umocnił się do euro do poziomu 3,9810. Jednak godziny popołudniowe przebiegały w zdecydowanie bardziej nerwowej atmosferze. Po godzinie 14:00 złoty zaczął się dynamicznie osłabiać wobec euro, dochodząc do poziomu 4,0150. Deprecjacji krajowej waluty towarzyszył również spadek indeksu WIG20, który oddał praktycznie całe dzisiejsze zyski. Takie zachowanie krajowej giełdy świadczy o odpływie kapitału zagranicznego z naszego rynku. Być może inwestorzy zdecydowali się na częściowe zrealizowanie zysków przed jutrzejszą publikacją NBP na temat salda rachunku bieżącego za czwarty kwartał. Być może jutro będzie miała miejsce korekta poprzednich danych, a inwestorów w szczególności interesuje kwestia potencjalnie niedoszacowanego importu. Jeśli przypuszczenia o wyższym imporcie okazałaby się prawdziwe to eksport netto okazałby się niższy, a to z kolei obniżyłoby wielkość
PKB. W efekcie istnieje zagrożenie wzrostu relacji długu do PKB, balansującego obecnie w okolicy kluczowego poziomu 55 proc.
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.