Hipermarkety w opałach
Coraz rzadziej chodzimy do hipermarketów i coraz mniejsze robimy tam zakupy. O tym, że megasklepy na handlowej mapie kraju tracą znaczenie, przekonani są nawet ci, którzy przez nie najbardziej cierpieli - drobni kupcy, pisze "Gazeta Wyborcza".
15.12.2008 10:19
Do niedawna hipermarket dla przedstawicieli drobnych sklepów oraz różnych ruchów, grup społecznych i politycznych był podstawowym wrogiem. Teraz hipermarkety tracą na znaczeniu - uważa Krzysztof Badowski, dyrektor zarządzający Roland Berger Strategy Consultants. Hipermarkety nadal sprzedają dużo. Ba, sprzedają niesamowicie dużo. Ich roczny utarg na żywności, proszkach do prania czy szamponach to ok. 13 mld zł.
Tyle że konsumenci wybierają hipersklepy rzadziej niż do tej pory. W ubiegłym roku co trzeci Polak deklarował, że wydaje swoje pieniądze w hipermarkecie. To jednak spadek o 7 proc. w porównaniu z 2006 - dane Nielsen.
Potwierdzają to twarde dane. Hipermarkety sprzedają po prostu mniej żywności - ich udziały w rynku spadły z 15 do 13 proc., oraz mniej chemii i kosmetyków - z 29 proc. do 25 proc.
Podobnie jest w tym roku. I tak będzie w przyszłym. Rynek rośnie, ale hipermarkety rosną wolniej.
Więcej w "Gazecie Wyborczej"