Hollande i Monti: konieczne obniżenie wysokiego spreadu obligacji

Prezydent Francji Francois Hollande i premier Włoch Mario Monti podczas wtorkowego spotkania w Rzymie zapowiedzieli, że będą razem czuwać nad tym, aby w pełni zostały zrealizowane ustalenia czerwcowego szczytu UE w celu obniżenia wysokiego spreadu obligacji.

04.09.2012 | aktual.: 04.09.2012 19:43

Na szczycie w czerwcu, dzięki naleganiom Montiego i wspierającego go premiera Hiszpanii Mariano Rajoya, przywódcy strefy euro zgodzili się na bezpośrednie zasilenie banków z funduszy ratunkowych EFSF i EMS, co pozwoliło na chwilę uspokoić rynki i obniżyć oprocentowanie hiszpańskich i włoskich obligacji. Ale ze względu na złą sytuację finansów Hiszpanii i Włoch, papiery tych krajów są wciąż dużo bardziej rentowne niż obligacje niemieckie (ta różnica rentowności to tzw. spread)
, tym samym podnosząc wysokie koszty obsługi ich gigantycznego zadłużenia.

We wtorek na wspólnej konferencji prasowej z szefem włoskiego rządu Hollande wymienił trzy etapy, które w opinii obu przywódców mogą doprowadzić do zakończenia kryzysu w strefie euro: realizacja przyjętych w czerwcu postanowień, rozwiązanie problemów Grecji i Hiszpanii oraz wprowadzenie unii bankowej.

Prezydent Francji dodał, że pogrążona w kryzysie strefa euro musi odzyskać zaufanie i wiarygodność. - Jeśli chcemy odzyskać zaufanie, nie możemy mieć wątpliwości co do strefy euro- ocenił.

Hollande opowiedział się za tym, aby dać więcej czasu Grecji na realizację wyznaczonych jej celów, jeśli - zastrzegł - dotychczasowe wysiłki pozytywnie oceni w październikowym raporcie "trojka", czyli Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Komisja Europejska.

Mario Monti zapewniając o pełnej zgodności stanowisk Włoch i Francji stwierdził zaś, że "odrabianie lekcji w domu", czyli realizacja zadań antykryzysowych przez poszczególne kraje, nie wystarczy. Monti mówił o łączącej go z Hollandem wizji "jedności celów w działaniach na rzecz wzrostu, niepowodującego inflacji ani nieopartego na nierównościach".

Kontynuując politykę Nicolasa Sarkozy'ego w sprawie zarządzania gospodarczego w strefie euro, Hollande apelował w Rzymie o "bardziej regularne i lepiej zorganizowane" szczyty przywódców krajów wspólnej waluty. - Czyż nie powinniśmy zmienić sposobu podejmowania decyzji, rytmu naszych spotkań? - pytał retorycznie prezydent na konferencji prasowej. - Trzeba większych zdolności podejmowania decyzji i łatwiejszego sposobu, w jaki one zapadają. Jego zdaniem, decyzje w tej sprawie zostaną podjęte na szczycie UE w grudniu br.

Monti zgodził się, że unijni przywódcy powinni spotykać się częściej, a słowa "szczyt" nie trzeba dramatyzować, "trzeba odjąć mu wagi" - mówił.

Obecnie przywódcy całej UE spotykają się w Brukseli co najmniej raz na pół roku (w praktyce częściej, np. unijne szczyty odbędą się w październiku, listopadzie i grudniu br.). W obliczu kryzysu, osobno zaczęli spotykać się też przywódcy 17 krajów strefy euro, by rozwiązywać jej problemy; orędownikiem i inicjatorem zacieśniania współpracy w tym gronie był poprzedni prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

Hollande i Monti rozmawiali w Rzymie także o sytuacji w Syrii. Prezydent Francji powiedział dziennikarzom w Wiecznym Mieście, że należy powołać "alternatywny rząd" w tym kraju, gdzie reżim Asada wciąż kontynuuje masakry.

Źródło artykułu:PAP
obligacjespreadmonti
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)