Ich zarobki rosną najszybciej. Nawet 20 tys. zł na rękę

Lekarze kontraktowi zarabiają dziś nawet o 2/3 więcej niż jeszcze kilka lat temu – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia.

Obraz

2 albo i 20 tys. złotych – tyle może zarobić lekarz, zależnie od stażu pracy, specjalizacji i formy zatrudnienia. Medycy w Polsce plasują się pośrodku europejskiej stawki. Są kraje, gdzie płace lekarzy osiągają kilkukrotnie wyższy poziom. Ale są i takie, w których wysokość polskich pensji leży poza zasięgiem przeciętnego pracownika służby zdrowia.

Gdzie lekarz zarobi?

20 tys. we własnym gabinecie, 15 tys. na kontrakcie – na takie zarobki mogą liczyć lekarze. Z tego jednak ci pierwsi muszą opłacać pracowników, regulować czynsz, kupować sprzęt. Ci drudzy – płacić składki. Wszyscy są też zobowiązani dbać o podnoszenie poziomu wiedzy. Oznacza to m.in. wyjazdy na sympozja i konferencje.

Lekarze na etatach w szpitalach i przychodniach nie mają na głowie tych wszystkich kosztów. Zarabiają jednak znacznie mniej – zależnie od stopnia specjalizacji, przeciętnie od 3 do 5 tys. zł. Natomiast zarobki lekarza tuż po studiach oscylują najczęściej w granicach 2 tys. zł. Tymczasem jego kolega ze „starej” Europy może zarobić nawet ponad 10 tys. zł!

Polskim lekarzom wciąż daleko do zarobków osiąganych w zachodnich służbach zdrowia. Specjalista, który w miejscowej klinice prywatnej zarobi 10 tys., na równowartość tej sumy może liczyć, pracując na niepełnym etacie w szpitalu niemieckim lub szwedzkim.

Są jednak kraje, i to nawet w UE, gdzie lekarze o polskich gażach mogą jedynie pomarzyć. Lekarz zatrudniony w szpitalu w stolicy Bułgarii, Sofii, w ubiegłym roku zarabiał w przeliczeniu ok. 1,6 tys. zł. Ten stan rzeczy wymusza wśród bułgarskich lekarzy emigrację, np. do Francji czy Niemiec. Na łatwe znalezienie pracy w zachodnich krajach mogą liczyć m.in. pediatrzy, reumatolodzy, chirurdzy. Emigracja oznacza dla nich mniej więcej 10-krotne podniesienie dochodów.

Podobne zyski zachęcają też do wyjazdu lekarzy z Rumunii. Tam młody lekarz nie ma co liczyć na zarobki większe niż, w przeliczeniu, 1,2 – 1,3 tys. zł.

Natomiast w krajach zachodniej Europy lekarska pensja rzędu 6 tys. euro nie jest niczym szczególnym. Medycy o wyższym stopniu specjalizacji mogą zarobić dwukrotnie więcej.

Dla lekarzy z Bułgarii i Rumunii szansą na poprawę statusu materialnego jest przynależność ich krajów do UE. Emigracja specjalistów powinna zarazem spowodować podniesienie płac tych, którzy zostaną. Co jednak mają powiedzieć lekarze z krajów poza UE? Oni nie mają takich ułatwień.

Jednemu dużo, drugiemu mało…

Niedobory personalne wśród lekarzy czy pielęgniarek stwarzają szanse pracownikom z innych regionów świata. Dzieje się tak również w Polsce. Już przed dwoma laty liczba lekarzy zarejestrowanych w stołecznej Okręgowej Izbie Lekarskiej przekroczyła 300, i stale rosła. Przybywali oni do Polski z byłych republik ZSRR, ale także m.in. z Albanii, Iranu czy Mongolii.

Jednym z głównych powodów, które motywują zagranicznych lekarzy do przyjazdu nad Wisłę, są wyższe niż w ich rodzimych krajach zarobki. Wskazywali też oni na lepsze możliwości rozwoju i pracę przy użyciu dobrego sprzętu. Czyli na te same czynniki, które krytykują polscy lekarze, i w pogoni za którymi decydują się na wyjazd do krajów zachodnich.

Lekarzowi szybko rośnie

W ostatnim czasie zwraca uwagę wzrost lekarskich pensji, zwłaszcza jeśli chodzi o lekarzy pracujących na kontraktach. Według danych Ministerstwa Zdrowia, zdarza się, że lekarze kontraktowi zarabiają dziś nawet o 2/3 więcej niż jeszcze kilka lat temu. W żadnym innym dziale gospodarki w minionych latach nie zanotowano takiego tempa wzrostu zarobków.

Inaczej wygląda sytuacja lekarzy zatrudnionych w placówkach publicznych. W 2010 roku zanotowali oni wzrost dochodów rzędu 20 proc. Przy tym ich pensja sytuuje się bardzo często w okolicach średniej krajowej lub nieznacznie ją przekracza.

Należy jednak pamiętać, że lekarze na ogół zatrudnieni są w dwóch miejscach pracy. Tymczasem dane Ministerstwa Zdrowia obrazują jedynie zarobki w państwowej służbie zdrowia. Rzeczywiste dochody lekarzy mogą być, według szacunków, nawet dwukrotnie wyższe.

Mimo wszystko pensje w służbie zdrowia długo jeszcze nie wyniosą polskich lekarzy do poziomu najlepiej opłacanych zawodów. Dużo im brakuje, by znaleźć się tam, gdzie już dawno usadowili się ich koledzy z USA.

Amerykański lekarz osiąga dochody ponad 10 razy większe od swojego polskiego kolegi. Według danych „Forbesa”, przeciętny internista za Atlantykiem zarabia w przeliczeniu ok. 50 tys. zł. Chirurdzy czy ginekolodzy mają jeszcze wyższe dochody. Oznacza to, że poziom zarobków, na który w Polsce z trudem wdrapują się najlepsi, w USA jest osiągalny praktycznie dla każdego absolwenta uczelni medycznej.

Tomasz Kowalczyk/
ak

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup