Idziesz w piątek na imprezę? Możesz wrócić z mandatem

Szykujesz się na imprezę w piątek? Uważaj, żeby nie wrócić z niej z wysokim mandatem. Dziś w nocy wchodzą nowe przepisy. Za brak maseczki w drodze powrotnej będzie trzeba słono zapłacić.

Piątkowe wyjście na imprezę może się skończyć wysokim mandatem
Piątkowe wyjście na imprezę może się skończyć wysokim mandatem
Źródło zdjęć: © Pixabay
Jakub Ceglarz

09.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:07

Jak przypomina "Super Express", piątkowe imprezy dla wielu Polaków mogą się okazać znacznie bardziej kosztowne niż im się wydaje.

Wszystko za sprawą nowych obostrzeń, które wchodzą w życie o północy. Przypomnijmy, że właśnie wtedy cała Polska stanie się żółtą strefą. A to oznacza m.in. konieczność zakrywania ust i nosa nawet na ulicach.

Jeżeli ktoś więc zabawi w mieście przynajmniej do północy, to w drodze powrotnej będzie musiał zasłonić usta. I to nie tylko w taksówce czy w komunikacji miejskiej, ale również podczas nocnego spaceru do domu.

W innym przypadku może się to skończyć mandatem. Policja już zapowiedziała surowe karanie wszystkich tych, którzy nie stosują się do obostrzeń.

- Nie będzie taryfy ulgowej. Jeżeli mimo poinformowania przez policjantów, że należy zakryć nos i usta, ktoś tego nie zrobi, musi się liczyć z mandatem do wysokości 500 zł albo, w przypadku odmowy przyjęcia mandatu, skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji, cytowany przez "Super Express".

Wytłumaczeniem może być tylko zaświadczenie od lekarza. Maseczek nie muszą bowiem nosić osoby niepełnosprawne intelektualnie lub mające zaburzenia natury psychicznej.

Inna sprawa, że piątek jest też ostatnim dniem, w którym restauracje, bary i puby mogą być czynne dłużej niż do 22. Od soboty bowiem rząd wprowadził ograniczenie i lokale nie będą mogły działać przed 6 rano i po godzinie 22.

Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)