Ile trzeba zapłacić za test na obecność koronawirusa? Bez skierowania wydasz 500 zł

Internet zawrzał po publikacji cennika Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie. Wynika z niego, że badanie na obecność koronawirusa kosztuje 500 zł, podczas gdy prywatne laboratoria oferują taką usługę za jedyne 133 złote. Okazuje się, że 500 zł zapłacą tylko osoby "z ulicy", a prywatne placówki, owszem, badają koronawirusa, ale innego.

Ile trzeba zapłacić za test na obecność koronawirusa? Bez skierowania wydasz 500 zł
Źródło zdjęć: © PAP/EFE
Konrad Bagiński

25.02.2020 | aktual.: 25.02.2020 13:52

W Polsce badanie na obecność koronawirusa faktycznie kosztuje 500 zł i dokładnie tyle trzeba wydać, jeśli chcemy się upewnić, że go nie mamy (albo mamy). Niestety informacje o badaniach za 133 złote w prywatnych laboratoriach nie są do końca prawdziwe. Całe nieporozumienie bierze się z tego, że kilka firm ma w ofercie badania na obecność koronawirusa. Tak jest na przykład w ogólnopolskim Alabie.

– To nie do końca tak. Owszem, mamy w ofercie badanie na obecność koronawirusa, ale nie "tego koronawirusa" – słyszymy na infolinii firmy Alab.

Sęk w tym, że nazwa "koronawirus" jest mało precyzyjna, bo odnosi się do całej grupy wirusów. To po prostu rodzina i podrodzina Coronavirinae. Ich nazwa wzięła się od specyficznego wyglądu. Pod mikroskopem widać, że te wirusy mają osłonki, przypominające koronę lub wieniec.

Do rodziny Coronaviridae należy m.in. wirus SARS. Dał światu we znaki w 2002 i 2003 roku. Odkryto go w listopadzie w chińskiej prowincji Guangdong, skąd rozprzestrzenił się na cały świat. Zaczął zarażać prawdopodobnie na targu, na którym trzymano w klatkach dzikie zwierzęta przeznaczone do konsumpcji. Brzmi znajomo, prawda?

Zresztą obecnie atakujący koronawirus również nosi fachową nazwę nawiązującą do odkrytego 18 lat temu. Określono go mianem SARS-CoV-2, wywołuje zakaźną chorobę nazwaną COVID-19 (Corona-Virus-Disease-2019).

Na SARS, zarówno "stary", jak i "nowy", nie ma szczepionek. Wirusy wywołują na ogół ostre zakażenia układu oddechowego, co może skończyć się śmiercią chorego.

- Choroba objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Ciężki przebieg choroby obserwuje się u ok.15-20 proc. osób. Do zgonów dochodzi u 2-3 proc. osób chorych - podkreślają eksperci Głównego Inspektora Sanitarnego.

Szczepionek nie ma, badania drogie

W mediach społecznościowych duże emocje wywołało opublikowanie cennika Wojewódzkiego Szpitala zakaźnego w Warszawie. Wynika z niego, że za badanie na obecność wirusa kosztuje 500 zł.

Okazuje się, że ta cena obowiązuje dla osób "z ulicy". Jeśli ktoś nie ma objawów choroby i lekarz nie skieruje takiej osoby na badanie, to może ona je zrobić na własną rękę. W takim przypadku nie jest ono refundowane i trzeba ponieść koszt jego realizacji. Pacjenci skierowani na badanie przez lekarza nie zapłacą za nie.

- W tej chwili każdy pacjent, który trafia do szpitala z podejrzeniem objawów zarażenia koronawirusem, ma badanie bezpłatne - zapewnił w rozmowie z Radiem Zet Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia i pełnomocnik rządu ds. państwowego ratownictwa medycznego. Płatne badania mają być dla tych, którzy chcą je wykonać, mimo braku jednoznacznych wskazań.

W sieci można znaleźć też cenniki prywatnych przychodni, robiących badania koronawirusów. Wykonuje je m.in. wspomniany już Alab. Ale identyfikacja obecnie rozprzestrzeniającego się po świecie koronawirusa SARS-CoV-2 jest na razie możliwa tylko w kilku państwowych placówkach.

Badania na obecność koronawirusa prowadzone są w dwóch laboratoriach w Warszawie. To Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH) i Wojewódzki Szpital Zakaźny w Warszawie. W gotowości jest laboratorium w Olsztynie, a sześć kolejnych – w Rzeszowie, Poznaniu, Gorzowie Wlkp., Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu – będzie przygotowawanych na taką ewentualność – przekazał mediom Główny Inspektor Sanitarny.

Jak na razie jedynie Wojewódzki Szpital Zakaźny zdecydował się na przyjmowanie próbek pochodzących od osób bez skierowania.

Rząd ustami premiera Morawieckiego zapowiedział też, że personel LOT będzie badał temperaturę osób podróżujących samolotami, a obywatele mogą liczyć na powiadomienia przesyłane SMS-ami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)