Inflacja w Polsce. Pierwsza taka sytuacja od półtora roku
W lipcu ceny w ujęciu miesięcznym spadły po raz pierwszy od lutego 2022 r. - zwracają uwagę analitycy PKO BP, komentując ostateczne dane GUS dotyczące inflacji w ubiegłym miesiącu. W ujęciu rocznym, czyli tym podawanym w pierwszej kolejności, nadal mamy jednak do czynienia z drożyzną na poziomie 10,8 proc.
14.08.2023 | aktual.: 14.08.2023 17:13
Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2023 r. wzrosły rok do roku o 10,8 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,2 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsza taka sytuacja od półtora roku
Analitycy PKO BP zwrócili uwagę, że w lipcu po raz pierwszy od lutego 2022 spadły ceny w ujęciu miesięcznym. "W strukturze lipcowego spadku najistotniejsze znaczenie miał powrót cen żywności do sezonowych dynamik oraz znaczące wyhamowanie impetu inflacji bazowej. Szacujemy, że w lipcu inflacja bazowa obniżyła się do 10,6-10,7 proc. rok do roku z 11,1 proc. rok do roku w czerwcu" - stwierdzili w komentarzu.
Jak wskazali, roczna dynamika cen żywności wyhamowała do 15,6 proc. z 17,7 proc. w czerwcu. Pełne dane GUS pokazały, że w lipcu w ujęciu miesięcznym spadały ceny w zdecydowanej większości kategorii żywnościowych. "W przypadku olejów i tłuszczów oraz drobiu mamy nawet do czynienia z deflacją rok do roku (niższymi cenami niż przed rokiem) - zauważyli analitycy PKO BP.
Oczekujemy, że proces dezinflacji żywnościowej będzie kontynuowany, ale ze względu na wysokie wzrosty kosztów pracy oraz energii inflacja żywnościowa pozostanie podwyższona (ok. 7-8 proc. rok do roku na koniec roku) - prognozują ekonomiści.
Zwrócili uwagę, że ceny paliw w lipcu wzrosły o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca, po czterech miesiącach spadków. W ujęciu rocznym ceny paliw spadały natomiast o 15,5 proc. wobec 18,0 proc. w czerwcu. "W kolejnych miesiącach słabnąć będzie statystyczny efekt wysokiej bazy, obniżający w poprzednich miesiącach roczny wskaźnik inflacji. W lipcu ceny nośników energii nie zmieniły się w ujęciu miesięcznym, w szczególności okres spadków praktycznie zakończyły ceny opału (w lipcu -0,1 proc. miesiąc do miesiąca)" - zauważyli eksperci banku.
Ich zdaniem poszerza się grono kategorii, w których obserwowane jest "wygasanie efektów szoków inflacyjnych z ostatnich lat" (m.in. sprzęt AGD, zdrowie, HoReCa).
W lipcu wyjątkiem były ceny łączności i turystyki zorganizowanej, które wzrosły silniej od wzorca sezonowego. Wygaszenie szoków podażowych wraz z ograniczaniem możliwości przenoszenia przez firmy wyższych kosztów na konsumentów łagodzi nasze obawy o uporczywość inflacji bazowej - stwierdzili ekonomiści.
"Nasza obecna prognoza inflacji w sierpniu pozostaje na granicy 10 proc. rok do roku" - poinformowali analitycy PKO BP. Przypomnieli, że przełamanie tego poziomu w dół jest, w kontekście wypowiedzi Prezesa NBP oraz członków RPP, jednym z dwóch warunków rozpoczęcia obniżek stóp. "Dostrzegamy ryzyko w górę ze strony cen paliw (wzrosty cen ropy na rynkach światowych) oraz ryzyko w dół po stronie cen żywności (możliwe dalsze szybsze od oczekiwań spadki)" - zastrzegli.