Internauci biją na alarm: mniej soku w soku Łowicz. Wyjaśniamy, jak jest naprawdę
- Uwaga na firmę Łowicz, ponieważ oszukuje w składzie produktu. Ilość w syropie z dzikiej róży spadła z 57 proc. do 28,5 proc., a cena bez zmian – napisał na portalu Wykop.pl jeden z jego użytkowników. - Zarówno ten konkretny syrop, jak i cała linia produktów z tej serii, przeszła pewne zmiany – odpowiada producent.
17.05.2017 | aktual.: 17.05.2017 17:49
- Kupując mój ulubiony syrop do herbaty, zauważyłem na półce, że występuje on w dwóch opakowaniach (…) Moją uwagę przykuł jednak napis "Syrop o smaku dzikiej róży" zamiast "Syropu z owoców dzikiej róży" – rozpoczyna swój wpis internauta o pseudonimie "samo_zuo".
W dalszej części wpisu zwraca uwagę na różnice w składzie produktów. W jednym z nich zmniejszyła się ilość soku z dzikiej róży niemal dwukrotnie. To wystarczyło, żeby inni użytkownicy portalu w ostrych słowach wyrażali swoją opinię na temat firmy Łowicz.
Postanowiliśmy zwrócić się bezpośrednio do producenta soku i zapytać go, czym spowodowana jest taka różnica.
- Uprzejmie informuję, że "Syrop o smaku Dzikiej Róży", jak i cała linia syropów prozdrowotnych marki Łowicz, przeszła pewne zmiany. Można powiedzieć, że wprowadzamy te produkty w nowej odsłonie. Nowa receptura, w tym faktycznie zmniejszenie zawartości soku, ale dodanie kompleksu witamin, aby jeszcze bardziej podkreślić ich funkcjonalność – odpisała Dorota Liszka, manager ds. komunikacji firmy Maspex.
Jednocześnie wyjaśniła, że dzięki nowej recepturze produktu posiada m.in. wysoką zawartość witamin: A, B6, B12, C, D i E.
- Co ważne, wraz ze zmianą receptury, zmianie uległy także opakowania/etykiety po to, aby konsument zwrócił uwagę na to, że produkt lekko się przeobraził. Wszystkie informacje, dotyczące syropów, zawarte są na etykiecie i są zgodne z wymaganiami dotyczącymi oznakowania produktów – dodała Liszka.