Irlandia nie zaszkodziła euro
Jak na razie inwestorzy zdają się nie zauważać problemu Irlandii – obniżka ratingu dla tego kraju przez agencję Fitch do „A plus” z perspektywą negatywną doprowadziła do dość krótkiej korekty notowań wspólnej waluty.
06.10.2010 16:43
Notowania EUR/USD spadły do 1,38, aby później sukcesywnie odrobić straty. Po południu doszło do ustanowienia nowego szczytu na 1,3884. Mimo, że po ogłoszeniu decyzji przez Fitcha wzrosły spready pomiędzy irlandzkimi, a niemieckimi obligacjami, to jednak uczestnicy rynku uznali, iż sytuacja fiskalna „zielonej wyspy” nie wymaga obecnie interwencji ze strony instytucji międzynarodowych. Problem jednak sam się nie rozwiąże i prędzej, czy później wróci (najpóźniej w połowie 2011 r.). Na razie jednak „chwilo trwaj” – wiara w to, że FED będzie głównym motorem dla dalszych zwyżek EUR/USD jest dość duża. Wystarczył komunikat, że agencja ADP szacuje spadek liczby etatów w sektorze prywatnym w USA we wrześniu o 39 tys. (oczekiwano wzrostu o 24 tys.), aby teoretycznie sprawdzony „mechanizm” znów zadziałał. Wątpliwe jednak, aby doprowadził do trwałego naruszenia poziomu 1,3895-1,3900 na EUR/USD. Jutro w kalendarzu decyzje banków centralnych (BoE i ECB), a także dane o cotygodniowym bezrobociu. Najbardziej interesująca
może być jednak konferencja prasowa J.C.Tricheta o godz. 14:30. Czy szef ECB będzie nadal tak optymistyczny w kontekście perspektyw europejskiej gospodarki w kontekście ostatnich nieco słabszych danych i wysokich kosztów obsługi długu peryferiów Eurolandu?
A co w kraju? Decyzja Fitcha ws. Irlandii osłabiła naszą walutę, niezależnie od dość dobrych wyników przetargu obligacji OK0113 (łącznie sprzedano papiery za 3,6 mld zł), a także lepszych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Polski (wzrost PKB w tym roku ma wynieść 3,4 proc.). Wydaje się, że do końca tygodnia złoty pozostanie słabszy, gdyż inwestorzy będą obawiać się reakcji rynków po jutrzejszej publikacji wyników Alcoa i PepsiCo, a zwłaszcza piątkowych danych Departamentu Pracy USA.
EUR/USD: Złamanie 1,3790-1,3800 mogło otworzyć drogę do jeszcze szybszego spadku na dzisiejszej sesji. Podobnie jak wczoraj rano, także i dzisiaj popyt zdołał się wybronić. Udało się także ustanowić nowy szczyt na nieco wyższym poziomie (1,3884). Opór na 1,3895 wyznaczany przez 61,8 proc. zniesienie Fibo spadków z wiosny b.r. pozostał nienaruszony. To może być sygnał, iż w ciągu kilkunastu godzin rynek przeprowadzi drugą próbę złamania wsparcia na 1,38 (być może już skuteczną).
Marek Rogalski
analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
| Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A |
| --- |