Irlandia prosi o pomoc

Euro zyskało na wartości a indeksy akcji wzrosły po tym, jak w niedzielę Irlandia oficjalnie zgłosiła potrzebę pomocy zewnętrznej i zapowiedziała negocjacje w tek kwestii. Choć to zapewne nie koniec problemów na peryferiach, może to być pozytywny sygnał na pierwszą połowę tygodnia.

Irlandia prosi o pomoc
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

22.11.2010 | aktual.: 22.11.2010 08:29

Pakiet pomocy do 100 mld EUR

Irlandzki minister finansów powiedział, iż pakiet pomocy wyniesie mniej niż 100 mld EUR, ale rynek spodziewa się, iż suma nie będzie wiele mniejsza. Na pakiet złożą się pożyczki z programów pomocowych UE, pożyczka MFW oraz prawdopodobnie jednostronne pożyczki od Wielkiej Brytanii i Szwecji. Oficjalne zwrócenie się Irlandii o pomoc to pewnego rodzaju przełom, gdyż wcześniej ten kraj utrzymywał, iż nie potrzebuje wsparcia z zewnątrz. Szybkie wypracowanie warunków pomocy może przynajmniej na jakiś czas uspokoić nastroje na rynku i powstrzymać efekt zarażenia (Portugalia widziana jest jako kolejna potencjalna ofiara), zwłaszcza, że Irlandzkie władze w tym tygodniu mają przedstawić szczegóły planu oszczędnościowego, który ma dać 15 mld EUR w ciągu 4 lat, w tym 6 mld EUR jedynie w przyszłym roku.

Reakcja rynku na te doniesienia była pozytywna, jednak umiarkowana. Rynek nie wierzył bowiem już wcześniej w irlandzkie zapewnienia (iż nie potrzebuje pomocy) i zaczął antycypować tę decyzję w drugiej połowie minionego tygodnia, po tym, jak rozpoczęło się spotkanie irlandzkich władz z przedstawicielami UE i MFW w Brukseli. Podczas, gdy umocnienie euro w krótkiej perspektywie może być kontynuowane (opisany w piątek scenariusz techniczny nadal obowiązuje http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=17971), grecki przypadek pokazał, iż reakcja na ogłoszenie pomocy była krótkotrwała, a turbulencje rynkowe trwały jeszcze ponad miesiąc. W obecnym przypadku punktem zapalnym może być rekordowo niska stawka podatku CIT w Irlandii (12,5%). Cześć krajów UE chciałaby wzrostu tej stawki w zamian za udzielaną pomoc, czemu irlandzkie władze zdecydowanie się przeciwstawiają.

S&P o Nowej Zelandii

Wzrostem z 1,2650 do 1,2830 reaguje kurs AUDNZD na decyzję agencji S&P o obniżeniu perspektywy dla nowozelandzkiego ratingu ze stabilnej do negatywnej. S&P tłumaczy swoją decyzję niepokojąco wysokim deficytem na rachunku bieżącym i niekorzystną strukturą jego finansowania. Wzrost kursu kończy miesięczny okres umacniania dolara nowozelandzkiego względem Australijczyka, po tym jak wcześniej AUDNZD po raz kolejny nie mógł poradzić sobie z maksimami w okolicach 1,3215. Decyzja S&P może zachęcić rynek do kolejnego testu tych poziomów.

Podwyżka dopiero w przyszłym roku?

W tym tygodniu odbędzie się posiedzenie RPP i wiele wskazuje na to, iż podwyżka stóp procentowych zostanie jednak odłożona do początku przyszłego roku. Do czynników globalnych (decyzja Fed), które zniechęciły Radę do podnoszenia stóp w październiku doszły bowiem niesprzyjające podwyżce dane miesięczne za październik. Niższe od oczekiwań były inflacja (2,8%), produkcja (8%), jak i wzrost wynagrodzeń (3,9%). Mimo to, jeśli pozytywna reakcja rynku na rozmowy z Irlandią utrzyma się, złoty może zyskiwać w najbliższych dniach na wartości.

W kalendarzu – Irlandia, protokół Fed i dane makro

W tym tygodniu większość zawartości kalendarza koncentruje się na wtorku i środzie. Wtedy poznamy protokół z posiedzenia Fed (być może najważniejsze wydarzenie dla dolara do kolejnych danych z rynku pracy), rewizje danych o PKB w USA i Wielkiej Brytanii, niemiecki indeks Ifo, wstępne PMI dla strefy euro, dane o sprzedaży domów w USA, a w Polsce dodatkowo decyzję Rady. Poniedziałkowy kalendarz jest natomiast praktycznie pusty, co oznacza, iż cała uwaga rynku koncentrować się będzie na Irlandii.

dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)