J. Materna: w połowie kwietnia br. szczegółowy plan rozwoju wodnych dróg śródlądowych

W połowie kwietnia br. poznamy szczegóły rządowego planu rozwoju wodnych dróg śródlądowych -powiedział PAP wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Jerzy Materna. Dodał, że realizacja planu - wg. wstępnych szacunków - w ciągu 15 lat może kosztować ok. 60 mld zł.

Materna podkreślił, że celem planu jest przywrócenie żeglowności dróg wodnych w Polsce.

"Jesteśmy na ukończeniu założeń do programu rozwoju polskich wodnych dróg śródlądowych i będziemy prawdopodobnie go prezentować w połowie kwietnia br. To jest dla mnie historyczny moment, bo jestem pierwszym tej rangi urzędnikiem zajmującym się żeglugą śródlądową. Do tej pory osoby zajmujące się tymi kwestiami były w randze naczelników, zajmowały się rejestracją statków i bieżącymi sprawami, a nie strategią, długofalowym myśleniem" - powiedział Materna.

Wiceminister poinformował, że rząd chce odbudować część międzynarodowych szlaków wodnych przebiegających przez Polskę. Chodzi o drogę E30 (Dunaj, Bratysława - Morze Bałtyckie), E40 (Gdańsk - Warszawa - Brześć) i E70 (Atlantyk, Antwerpia - Morze Bałtyckie, Kłajpeda).

Wskazał, że w ciągu najbliższych czterech lat, rząd zamierza przywrócić żeglowność na Odrze, pomiędzy Wrocławiem a Szczecinem.

"Nie oznacza to, że przywrócimy w tym czasie czwarty stopień żeglowności na całym biegu rzeki, ale chcemy zapoczątkować procesy tak, aby mogły po Odrze pływać barki i statki" - dodał.

Materna zaznaczył, że plan zakłada także dokończenie stopnia wodnego w Malczycach, budowę kolejnych stopni wodnych w Lubiążu i Ścinawie(na Dolnym Śląsku). Planowane jest także przeorientowanie zbiornika wodnego w Raciborzu z suchego na zbiornik wielozadaniowy. Jak wyjaśnił, dzięki temu zbiornik będzie mógł przyjąć 170 milionów metrów sześciennych wody, a jego zasięg oddziaływania ochronnego wraz z polderem Buków sięgać ma do Wrocławia. Dzięki temu możliwości zbiornika pozwolą zredukować ewentualną falę powodziową.

"W ciągu czterech lat chcemy przygotować studium wykonalności dla całej Odry. Mamy w dalszym planie także budowę Kanału Śląskiego łączącego Odrę z Wisłą oraz połączenia z Czechami" - dodał wiceminister.

Jak podkreślił, źródłem finansowania programu będą fundusze Unii Europejskiej z perspektywy finansowej 2014-2020, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, Europejskiego Banku Inwestycyjnego, czy Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (zwanego planem Junckera).

Resort przy realizacji programu chciałby wykorzystać współpracę z samorządami i firmami energetycznym, np. przy budowie mostów przy okazji budowy stopni wodnych. Z kolei firmy energetyczne miałby inwestować w elektrownie na stopniach wodnych.

"Chcemy nasz program rozwoju żeglugi śródlądowej włączyć do +planu Morawieckiego+" - dodał Materna.

Jak wynika z szacunków resortu, koszt przywrócenia żeglowności na Wiśle między Warszawą a Gdańskiem. to ok. 30 mld zł.

Materna zapowiedział, że jeszcze w tym roku Polska ma ratyfikować konwencję AGN, która zobowiązuje kraje do utrzymywania na określonych rzekach minimum czwartego stopnia żeglowności. Pozwala także na uzyskanie dodatkowych środków finansowych.

"Ratyfikacja konwencji AGN związana jest z poniesieniem przez państwo dużych kosztów, bo realizacja tej konwencji wymaga gruntownych modernizacji naszych dróg śródlądowych" - podkreślił Materna.

Według raportu po kontroli "Funkcjonowanie Żeglugi Śródlądowej" przygotowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2014 r. na koniec 2012 r. łączna długości śródlądowych dróg wodnych wynosiła 3659 km, w tym długość rzek żeglownych - 2413 km.

Jak wskazała NIK, zdecydowaną większość stanowią drogi wodne o znaczeniu regionalnym, których łączna długość w 2012 r. wynosiła 3445 km. Zaś łączna długość dróg o znaczeniu międzynarodowym (czyli takich, po których mogą pływać większe statki, barki - PAP) wynosiła 206 km.

W 1980 r. transportem wodnym śródlądowym przewieziono w Polsce 22,2 mln ton ładunków, w 1990 r. - 14 mln ton, w 2000 r. - 10,4 mln ton, w 2005 r. - 9,6 mln ton a w 2010 r. 5,1 mln ton.

Jak wskazał NIK, w 2012 r. przewieziono 4,6 mln ton ładunków, co stanowiło 0,25 proc. ogółu ładunków przewiezionych wszystkimi rodzajami transportu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)