Jedna piąta pensji na utrzymanie mieszkania
Utrzymanie mieszkania pochłania jedną piątą wydatków przeciętnego polskiego gospodarstwa. Tyle statystyczny Polak wydał w 2013 roku na ogrzewanie, elektryczność, wodę, odprowadzenie nieczystości, wywóz śmieci, zarządzenie nieruchomością i remonty
- wynika z danych Eurostatu, o których pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak czytamy, utrzymanie mieszkań w Polsce należy do najdroższych w Europie. Spośród 32 przebadanych przez unijny urząd statystyczny krajów, więcej od nas na utrzymanie mieszkań wydają tylko Niemcy, bo nieco ponad 22 procent, i Słowacy - prawie 22 procent. Liderem jesteśmy za to pod względem wydatków na bieżące konserwacje i remonty nieruchomości oraz energię. Koszty między innymi elektryczności i gazu mają prawie 10-procentowy udział w naszych wydatkach.
Kierownik Lion's Bank Bartosz Turek zauważa, że kiepska pozycja Polski w zestawieniu nie świadczy o wysokich kosztach mieszkań, a o naszych niskich zarobkach. Niższe wynagrodzenie niż w naszym kraju w zeszłym roku odnotowano jedynie w pięciu europejskich krajach, a średnie zarobki w Unii były trzykrotnie wyższe niż w Polsce.
Jak długo Polacy muszą pracować, by kupić mieszkanie?
Z analiz przeprowadzonych przez domy.pl wynika, że za naszą pensję możemy kupić coraz większy "kawałek" mieszkania. Sprawiają to stale rosnące wynagrodzenia i postępujące od lat spadki cen na rynku mieszkaniowym. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w I kw. 2014 roku wyniosło 2780 zł na rękę i wystarczyłaby na zakup prawie o 6 proc. większego kawałka mieszkania niż przed rokiem.
Najmniejsze zmiany w ostatnich latach zaszły na rynku kieleckim i rzeszowskim. W tych miastach przeciętny Kowalski otrzymujący pensję równą średniej krajowej może dziś kupić odpowiednio prawie o 10 proc. większą powierzchnię mieszkania niż 4 lata temu - dodają autorzy raportu.
Spadki cen i wzrost wynagrodzeń najkorzystniej wpłynęły na sytuację potencjalnych nabywców mieszkań w Gdańsku, Wrocławiu i Szczecinie. W tych miastach za przeciętne wynagrodzenie netto mogą oni kupić teraz o ponad 30 proc. większą powierzchnię mieszkania niż przed 4 laty. Mimo wzrostu zdolności nabywczej średnie ceny mieszkań w Polsce wciąż pozostają relatywnie wysokie w stosunku do zarobków, a to nie sprzyja wzrostowi popytu - uzupełniają autorzy raportu.
(AS)