Jeśli inwestować, to tylko w Chinach
Trzecia gospodarka świata Chiny może wkrótce przegonić drugą Japonię. New York Times na początku miesiąca podsumował konkurencję między obydwoma krajami: Państwo Środka od dekady notuje wzrost, Kraj Kwitnącej Wiśni od dekady dołuje. Nic nie wskazuje, by to się miało zmienić.
Trzecia gospodarka świata Chiny może wkrótce przegonić drugą Japonię. New York Times na początku miesiąca podsumował konkurencję między obydwoma krajami: Państwo Środka od dekady notuje wzrost, Kraj Kwitnącej Wiśni od dekady dołuje. Nic nie wskazuje, by to się miało zmienić.
Choć analitycy uważają, że niedługo w Chinach powinna pęknąć bańka spekulacyjna, amerykański fundusz Third Avenue Value Fund (TAVF), kupuje tam akcje spółek. TAVF wychodzi z założenia, że niektóre chińskie spółki są niedoszacowane nawet o 50 proc.
Marty Whitman, który zarządza funduszem, ulokował aż 40 proc. zasobów funduszu na giełdzie w Hongkongu, głównie w spółkach związanych z private equity i nieruchomościami. W tym roku zyskał 39 proc. i miał lepszy wynik o 21 punktów procentowych niż S&P 500 - indeks największych amerykańskich firm, notowanych na Wall Street.
Fundusze inwestycyjne dostępne w Polsce i oparte na aktywach z Chin radzą sobie bardzo dobrze. Amplico Akcji Chińskich i Azjatyckich od początku roku zdobył 64 proc., DWS Indie i Chiny, ING FIO Chiny i Indie USD.
- Każdy optymalny portfel inwestycyjny powinien zawierać fundusze lub inne produkty związane nie tylko z Chinami, ale ogólnie z krajami BRIC - poleca Paweł Satelecki, analityk Finamo.
Jak tłumaczy, oprócz bowiem Indii i Chin świetnie radzi sobie także Brazylia, która powinna jeszcze szybciej się rozwijać po tym, jak otrzymała Olimpiadę. Co więcej Brazylia będzie zyskiwać na rosnących cenach surowców i innych towarów.
Fundusz TAVF już raz sparzył się na dalekowschodnich inwestycjach. Mając 30 proc. zasobów ulokowanych w Hongkongu, w 2008 r. TAVF stracił aż 46 proc. Nie zmienia to faktu, że od momentu powstania w 1990 rok średni roczny wzrost jest lepszy niż MSCI World Index.
Marty Whitman argumentuje, że spółki w Hongkongu są świetną inwestycją z kliku przyczyn. - Spółki te mają świetne finansowanie, posiadają nieruchomości generujące zyski oraz są obecnie w całych Chinach - powiedział Whitman dla CNN Money.
- Giełda w Szanghaju wymaga ostrożności. Natomiast ta w Hongkongu radzi sobie dużo lepiej - podsumowuje sytuację Paweł Satelecki, analityk Finamo.
Dostępne w Polsce fundusze inwestują w chińskie akcje. Są to m.in. Amplico Akcji Chińskich i Azjatyckich, subfundusz DWS Indie i Chiny, ING FIO Chiny i Indie USD. Jest także jeden fundusz zrównoważony - Pioneer Rynku Chińskiego. Ich wyniki były mocno powiązane z koniunkturą i w okresach spadków podczas kryzysu traciły. Obecnie podobnie jak inne fundusze notują solidne wzrosty.
Tomasz Kamiński
Wirtualna Polska