Trwa ładowanie...
d3t6o7e
wydarzenia
10-03-2011 18:22

Kadafi kontroluje Ras al-Unuf; Francja uznaje Narodową Radę Libijską (synteza)

10.03. Trypolis (PAP) - Ras al-Unuf w następstwie silnych bombardowań przeszło w czwartek w ręce wojsk Muammara Kadafiego. Libijski przywódca kontroluje także Zawiję. Tymczasem...

d3t6o7e
d3t6o7e

10.03. Trypolis (PAP) - Ras al-Unuf w następstwie silnych bombardowań przeszło w czwartek w ręce wojsk Muammara Kadafiego. Libijski przywódca kontroluje także Zawiję. Tymczasem Francja uznała powstańczą Narodową Radę Libijską za jedynego prawomocnego przedstawiciela narodu libijskiego.

Siły Kadafiego dokonały ponownego ostrzału okolic portowego miasta Ras al-Unuf w ramach kontrofensywy wobec przeciwników reżimu i odzyskały kontrolę nad miastem. Zbombardowano tereny na zachód od Ras al-Unuf, następnie jego obrzeża, a później centrum. Cztery rakiety spadły w pobliżu meczetu i szpitala. Według przedstawiciela szpitala w Bredze, zginęły co najmniej cztery osoby, a 35 odniosło obrażenia.

"Zostaliśmy pokonani. Bombardują nas, uciekamy. Oznacza to, że są w trakcie przejmowania Ras al-Unuf" - powiedział jeden z powstańców w Ras al-Unuf.

Według świadków, leżąca 40 km na zachód od Trypolisu Zawija także jest pod kontrolą wojsk Kadafiego. Dotychczas był to położony najbliżej stolicy bastion opozycji.

d3t6o7e

Rebelianci kontrolują z kolei Misratę, znajdującą się 150 km na wschód od Trypolisu.

Jak poinformowało BBC, wojska wierne libijskiemu przywódcy ponad 20 godzin przetrzymywały od poniedziałku trzech reporterów, którzy próbowali dotrzeć do Zawii. W tym czasie założono im opaski na oczy, skuto ich kajdankami, bito i poniżano. Zatrzymanie dziennikarzy potępiła wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay, która powiedziała, że traktowanie dziennikarzy BBC można uznać za tortury.

Korespondent brytyjskiego "Guardiana" Irakijczyk Ghait Abdul-Ahad oraz dziennikarz brazylijskiej gazety "O Estado de Sao Paulo" Andrei Netto zaginęli w Libii - podały gazety, dla których pracowali. Wdług organizacji Reporterzy Bez Granic dziennikarze zostali zatrzymani w niedzielę i są przetrzymywani w nieznanym miejscu.

Jak poinformował szef Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Jakob Kellenberger, w Libii dramatycznie wzrasta liczba ofiar konfliktu, głównie wśród cywilów. Kellenberger dodał, że jego organizacja ma odcięty dostęp do ludzi potrzebujących pomocy w zachodnich rejonach kraju, w tym w Trypolisie. Jak podkreślił, ludzie ci "są nawet bardziej dotknięci przez walki" niż ludność na wschodzie Libii, kontrolowanym przez powstańców.

d3t6o7e

Po trzech tygodniach krwawych starć libijski przemysł naftowy drastycznie zmniejszył produkcję. Szef państwowej firmy naftowej NOC Szukri Ghanem poinformował, że wydobycie zmniejszyło się do 500 tys. baryłek dziennie. Spowodowane jest to przede wszystkim ucieczką wielu zagranicznych robotników, a w mniejszym stopniu wynika z toczących się walk.

Powstańcy wydają się odnosić zwycięstwo na froncie dyplomatycznym. Francja uznała powstańczą Narodową Radę Libijską z siedzibą w Bengazi za jedynego prawomocnego przedstawiciela narodu libijskiego. Prezydent Nicolas Sarkozy przyjął w czwartek rano w Pałacu Elizejskim dwóch przedstawicieli Rady: Mahmuda Dżebrila i Alego Essawiego, odpowiedzialnych w tym gremium za sprawy kryzysowe i zagraniczne. Francja zapowiedziała, że wyśle niebawem do Bengazi swojego ambasadora.

Wyrażając zadowolenie z tej decyzji, rzecznik libijskiej opozycji Mustafa Geriani powiedział: "To pierwszy gwóźdź do trumny Kadafiego". Opozycja wezwała całą UE do pójścia w ślady Francji.

d3t6o7e

Władze libijskie nazwały uznanie Rady "szkodliwą ingerencją Francji w wewnętrzne sprawy Libii" i oświadczyły, że rozważą zaostrzenie relacji z Paryżem.

Brytyjskie MSZ oświadczyło z kolei, że członkowie Narodowej Rady Libijskiej są "ważnymi rozmówcami", z którymi brytyjskie władze "chcą blisko współpracować".

Premier Włoch Silvio Berlusconi przyznał, że uznanie Rady to "stanowisko jednego rządu". Jak zaznaczył, z podjęciem podobnego kroku "wolałby poczekać do określenia się przez całą Unię Europejską".

d3t6o7e

Choć decyzja Francji wprawiła w zdumienie zgromadzonych w Brukseli szefów dyplomacji UE, Paryż otrzymał wsparcie Parlamentu Europejskiego.

Eurodeputowani przyjęli w Strasburgu rezolucję, w której wezwali przywódców UE do podjęcia na piątkowym nadzwyczajnym szczycie poświęconym sytuacji w Libii i innych krajach Afryki Północnej ambitnych decyzji, które osłabią libijski reżim. Zaapelowali do UE o ustanowienie relacji z powstańczą Radą, by politycznie wesprzeć prodemokratyczną opozycję oraz przygotować się na decyzję o wprowadzeniu strefy zakazu lotów nad Libią.

Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek liczy, że piątkowy szczyt UE podejmie "ważne, przyszłościowe" decyzje dotyczące Libii, m.in. wprowadzi zakaz lotów nad tym krajem i embargo na handel ropy.

d3t6o7e

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow przestrzegł z kolei światowe mocarstwa przed ingerencją w sprawy Libii i innych państw afrykańskich, podkreślając, że interwencja militarna byłaby nie do przyjęcia. Oświadczył również, że dyskusja Zachodu nad propozycją strefy zakazu lotów nad Libią jest przedwczesna i nie została przedłożona Radzie Bezpieczeństwa.

Pięć kluczowych instytucji finansowych Libii, w tym państwowy fundusz inwestycyjny, zostało objętych nowymi unijnymi sankcjami w odpowiedzi na ataki na ludność cywilną. Jedną osobę dopisano do listy 26 osób objętych zakazem wjazdu do UE i zamrożeniem aktywów.

Jak poinformował w oświadczeniu Kreml, Rosja wprowadzi zakaz sprzedaży wszelkiego rodzaju broni do Libii. Tym samym zostaną zawieszone kontrakty na dostawy uzbrojenia dla rządu Kadafiego.

d3t6o7e

Portugalski dziennik "Publico" poinformował, że Kadafi zgodziłby się na rozmowy w sprawie przekazania władzy. Powołał się na źródło dyplomatyczne po spotkaniu szefa portugalskiej dyplomacji Luisa Amado z wysłannikiem libijskiego dyktatora. "Jednak jest zbyt wcześnie, by oceniać prawdziwe intencje tej deklaracji i czy nie jest to tylko deklaracja związana z okolicznościami (...)" - napisał dziennik, dodając że "nie została ona przedstawiona na początku spotkania".

Minister Amado powiedział w Brukseli, że podczas spotkania przekazał wysłannikowi libijskich władz, iż reżim pułkownika Kadafiego "z punktu widzenia wspólnoty międzynarodowej jest skończony" i "stracił swoją legitymację".(PAP)

jhp/ mc/

d3t6o7e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3t6o7e