Kadrowa w urzędzie pracuje z rodziną. Wszystko jest w porządku?

W urzędzie stołecznej dzielnicy Wola kadrowa pracuje biurko w biurko z siostrzenicą, a jej syn jest zatrudniony w Zarządzie Gospodarki Nieruchomości. Burmistrz nie widzi problemu.

Obraz

W urzędzie stołecznej dzielnicy Wola kadrowa pracuje biurko w biurko z siostrzenicą, a jej syn jest zatrudniony w Zarządzie Gospodarki Nieruchomości. Burmistrz nie widzi problemu - wytyka "Życie Warszawy".

Bliskie osoby kierowniczki pracują od roku. Czy zatrudnianie swojej rodziny to nie nadużycie?

- Wszystko jest zgodne z przepisami. Na stanowisko podinspektora był rozpisany konkurs. A z punktu widzenia etyki nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi kierowniczka wydziału kadr Marzena Nowocin.

I zaznacza, że to nie ona decyduje o zatrudnianiu w urzędzie. Była jednak jedną z trzech osób w komisji konkursowej na stanowisko, o które ubiegała się jej siostrzenica. Potwierdza to rzecznik dzielnicy Anna Fiszer-Nowacka.

Faktycznie, zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych, dzieci, wnuki lub rodzeństwo urzędników, a także ich małżonkowie nie mogą być zatrudniani w jednostkach urzędu miasta, jeśli powstałaby pomiędzy nimi zależność służbowa. Prawo nie wspomina o dzieciach rodzeństwa, co ma miejsce w tej sytuacji - przyznaje gazeta.

Aby jednak ubiegać się o stanowisko podinspektora w Wydziale Kadr, wystarczyło tylko wykształcenie średnie. Takie oferty pracy w urzędzie zdarzają się raz na kilka miesięcy. Tymczasem w urzędzie miasta, nawet w przypadku ubiegania się o stanowisko sekretarki, wymagane jest wyższe wykształcenie.

- Jeśli pan burmistrz uznał, że na to stanowisko potrzebne jest wykształcenie średnie, to tak jest - ucina rzecznik Fiszer-Nowacka. Warto zaznaczyć, że obecnie siostrzenica kadrowej dokształca się na koszt urzędu dzielnicy - czytamy w "Życiu Warszawy".

Wybrane dla Ciebie

Za ten błąd zapłacisz nawet 5 tys. zł. Mandat za spacer z dzieckiem
Za ten błąd zapłacisz nawet 5 tys. zł. Mandat za spacer z dzieckiem
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe
Wypożyczył auto na Okęciu. Firma chciała, żeby zapłacił za cudze usterki
Wypożyczył auto na Okęciu. Firma chciała, żeby zapłacił za cudze usterki
Salmonella w herbatce ziołowej. GIS ostrzega
Salmonella w herbatce ziołowej. GIS ostrzega
Polskie miasto rozdaje 500 zł na dziecko. Trzeba złożyć wniosek
Polskie miasto rozdaje 500 zł na dziecko. Trzeba złożyć wniosek
Sprzedawczynie z Gdańska o nocnej prohibicji. To robią klienci
Sprzedawczynie z Gdańska o nocnej prohibicji. To robią klienci
Problemy rywala Pepco. Zamyka niektóre sklepy w Polsce
Problemy rywala Pepco. Zamyka niektóre sklepy w Polsce
"Czuje się osaczony". Antybohater z US Open podjął drastyczne kroki
"Czuje się osaczony". Antybohater z US Open podjął drastyczne kroki
Tej kwoty nie można przekroczyć. Nowy limit dla sprzedawców bez firmy
Tej kwoty nie można przekroczyć. Nowy limit dla sprzedawców bez firmy
Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem