Koniec jaj klatkowych. Ta sieć zmienia zdanie i wycofuje szybciej
Niemiecka sieć spożywcza dodała gazu ws. jaj. Wcześniej Kaufland zapowiadał, że jaja klatkowe znikną z ich sklepów w 2025 r. W poniedziałek zadeklarowali, że nie kupisz ich już od 2022 r. Skąd ten pośpiech?
Za wcześnie jednak, by ekolodzy chłodzili szampana. Kaufland w specjalnym komunikacie doprecyzowuje zapowiedź. Deklaracja wycofania jaj klatkowych uzależniona jest od współpracy z partnerami handlowymi sieci.
Firma wyraża jednak nadzieję, że już w styczniu przyszłego roku wszystkie jaja na półkach sklepów należących do sieci Kaufland będą z chowu ściółkowego lub wolnego wybiegu.
Wypadek z udziałem auta SOP. Mamy nagranie
Jak się też okazuje, deklaracja nie kończy się na świeżych jajach. Sieć zadeklarowała, że nie będzie miejsca dla jaj z chowu klatkowego w produktach tzw. marek własnych.
Spółka chwali się też, że już obecnie jaj z klatek nie ma w licznych makaronach, gofrach i słodkich bułkach. Ska∂ jednak to przyspieszenie? Odpowiedź wydaje się prosta. Ostra konkurencja nakazuje ścigać się w każdej kategorii.
Jak już pisaliśmy na początku grudnia 2020 r., Biedronka pierwsza zapowiedziała przyspieszenie realizacji swojej obietnicy usunięcia z oferty jaj z chowu klatkowego. Sieć zaprzestanie ich sprzedaży do końca tego roku. W niektórych regionach firma wycofa jaja klatkowe jeszcze szybciej.
Jak zapowiedzieli tak też zrobili. Od początku 2021 roku jaj z klatek, czyli tzw. "trójek" już nie można kupić w sklepach sieci w stolicy.