Trwa ładowanie...
d39jfhh
07-10-2014 13:35

KE chwali polską gospodarkę i wskazuje: czas na reformy

Polska musi skorzystać z obecnych sprzyjających warunków gospodarczych i przeprowadzić reformy zanim impuls wzrostu z poprzednich lat wygaśnie - wskazuje w swoim opracowaniu Komisja Europejska.

d39jfhh
d39jfhh

Najnowsza publikacja dyrekcji KE ds. gospodarczych i finansowych (ECFIN) zwraca uwagę na niezwykły postęp ekonomiczny i ekspansję w międzynarodowym handlu, jakie miały miejsce w ostatnich 25 latach w Polsce. Opracowanie nie jest jednak laurką, z której mogliby się cieszyć rządzący, a wezwaniem ich do pracy.

Autorzy analizy piszą m.in., że nasza niewyspecjalizowana produkcja owszem może być konkurencyjna, ale dlatego, że opiera się na niskich kosztach pracy. Wytknięto nam też, że w przeciwieństwie do innych krajów Europy Wschodniej i Środkowej, w Polsce specjalizacja produktowa pozostaje relatywnie stała, a postęp, jeśli chodzi o udział w produkcji dóbr średniej i wyższej technologii, jest niewielki.

Dlatego - jak oceniono - kluczowym wyzwaniem w nadchodzących latach jest wdrożenie reform, które wspierałby przejście polskiej gospodarki do modelu z większym udziałem dóbr technologicznych oraz o większej wartości dodanej, czyli produkcji z wykorzystaniem nowocześniejszych technologii i produktów wysokoprzetworzonych.

KE przekonuje, że Polska musi skorzystać z obecnych sprzyjających warunków, zanim impuls wzrostu z poprzednich lat wygaśnie. "Europa, zwłaszcza Europa Zachodnia, doświadczyła kilku +cudów gospodarczych+, które przekształciły się w stagnację. Polska ma szczęście, że może korzystać z tego doświadczenia" - czytamy.

d39jfhh

Eksperci oceniają, że Polska musi dokonać strategicznych wyborów, aby zabezpieczyć wzrost i uniknąć pułapki średniego dochodu. Wpadają w nią kraje, które opierają swój wzrost na rezerwach kosztów (m.in. pracy). Po osiągnięciu pewnego poziomu PKB na mieszkańca (i braku przejścia na bardziej zaawansowaną produkcję) kraje takie stają w obliczu spowolnienia gospodarczego.

W opracowaniu porównano udział wartości dodanej z sektorów przemysłu wysokiej i średniej technologii w porównaniu do sektorów niższej i niskiej technologii w Polsce oraz na Węgrzech i Czech. Wszystkie trzy kraje w połowie lat 90. były mniej więcej na tym samym poziomie pod tym względem, jednak teraz my zostajemy daleko w tyle. W przypadku Węgier głównym czynnikiem pozytywnego trendu był wzrost udziału wartości dodanej w sektorach elektronicznych i farmaceutycznym, natomiast w Czechach nastąpiła ekspansja przemysłu samochodowego i środków transportu.

W Polsce również nastąpiła nieznaczna poprawa, jeśli chodzi o stosunek wartości dodanej pochodzącej z sektorów wysokiej i średniej technologii w porównaniu do tych mniej zaawansowanych. Wzrost ten został jednak znacznie zmniejszony przez rozwój sektorów niższej technologii, jak produkcja gumy, tworzyw sztucznych i innych produktów niemetalowych.

"Takie wyniki sugerują, że istnieje wyraźny potencjał zwiększenia zawartości technologicznej polskiej gospodarki" - oceniła KE. Jej eksperci uważają, że wzrost w Polsce byłby znacznie wyższy, gdyby struktura naszej gospodarki była inna. Wskazano przy tym, że od 2000 do 2013 r. Polska utrzymywała swoją przewagę konkurencyjną przez wytwarzanie towarów opartych o niższą technologię.

d39jfhh

W publikacji napisano, że nawet dobra z sektorów wyższej i wysokiej technologii wytwarzane w Polsce, m.in. farmaceutyki, sprzęt biurowy, lotniczy i naukowy mają niski indeks przewagi konkurencyjnej. Wyjątkiem jest sprzęt telekomunikacyjny.

Analitycy KE przyznali, że dopóki gospodarka rozwija się odpowiednio dobrze, podejmowanie reform jest trudne. Dlatego radzą, by rząd mówił o skutkach zaniechania zmian i kosztach, jakie to za sobą niesie.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka

d39jfhh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39jfhh