KGHM uderza w grupy interesów
Kilkaset milionów złotych - taka jest wartość przetargów, które w styczniu i lutym ogłosi KGHM Polska Miedź. Odbędą się one na zupełnie nowych - rewolucyjnych dla tej firmy - zasadach. Celem są przede wszystkim oszczędności, ale też rozbicie tzw. lobby zakupowego oraz grup interesów.
12.01.2009 | aktual.: 12.01.2009 09:00
Oszczędności mają wynieść 200 mln zł rocznie. Ale chodzi nie tylko o nie. Centralizacja zakupów (przetargi organizuje jedna, specjalnie do tego powołana i nadzorowana przez zarząd, komórka, a nie wiele zakładów i jednostek) oraz otwarcie się na nowych dostawców mają rozbić korupcjogenny system, który od lat obowiązywał w jednej z największych polskich firm.
Na nowych zasadach pierwszych kontrahentów wyłoniono już pod koniec 2008 r., ale dopiero w tym roku mają one obowiązywać w pełni. - _ Przetargi w styczniu i lutym to pierwsza tak poważna próba - próba generalna, także dla prezesa _ - oceniają nasi rozmówcy.
Niektórzy przedstawiciele Polskiej Miedzi dają jasno do zrozumienia, że wcześniej przetargi były okazją do zarobku tylko dla wybranych przedsiębiorstw. Zlecenia płynęły do firm powiązanych lub faworyzowanych przez różne grupy interesów działające w koncernie. Do tych grup, tworzących silne lobby zakupowe, niektórzy nasi rozmówcy zaliczają m.in. dyrektorów i inżynierów, decydujących dotychczas o zamówieniach, a nawet związkowców. Ci stanowczo zaprzeczają.
Nikomu nie udowodniono korupcji, ale system uważany był za korupcjogenny, nieprzejrzysty, sprzyjający tworzeniu się nieformalnych powiązań i bardzo przy tym nieefektywny. - _ Z całą pewnością był korzystny dla wielu osób i firm, ale nie dla KGHM. Był jedną z metod żerowania na Polskiej Miedzi _ - ocenia jeden z wysokich menedżerów przedsiębiorstwa. Dodaje, że wielokrotnie próbowano zmienić zasady, ale opór materii był zbyt silny. Czy teraz nastąpi przełom?
Agnieszka Barteczko
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet