Klienci TFI wystraszeni
Silna przecena akcji z końca ubiegłego tygodnia przełożyła się na wzmożenie umorzeń w funduszach - przyznają przedstawiciele branży. Uspokajają jednak, że nie ma mowy o panice.
11.02.2010 | aktual.: 11.02.2010 11:10
W dwa dni fundusze akcji krajowych straciły średnio 5,3 proc. (nie licząc funduszy akcji małych i średnich spółek)
. Tak silnie odbiła się na wycenach ich jednostek czwartkowo-piątkowa przecena na warszawskim parkiecie (wyceny jednostek z końca tygodnia dostępne są dopiero teraz). Wówczas WIG, indeks szerokiego rynku, stracił 6,5 proc. Najbardziej ucierpiały blue chips. WIG20 zniżkował o 7,9 proc., sWIG80 zanurkował o 3,7 proc.
Więcej umorzeń
- Korekta przełożyła się na wzrost umorzeń w funduszach, głównie akcji. W pierwszych dniach stycznia notowaliśmy dodatnie saldo wpłat i wypłat, w pierwszych dniach lutego jest ono ujemne - mówi Magdalena Bielak, menedżer PR w BZ WBK AIB TFI.
Podkreśla, że wypłaty "nie były duże". - Wraz z przedłużaniem się okresu spadków wypłaty są nieco wyższe niż przed jego rozpoczęciem - przyznaje Małgorzata Barska, członek zarządu ING TFI. Zaznacza, że mimo wszystko klienci wykazują względny spokój. - Ciągle świeże w pamięci klientów zawirowania na rynkach finansowych oswoiły ich ze zwiększoną zmiennością i z tym, że rynek nie może rosnąć bez przerwy - tłumaczy.
- Mamy więcej telefonów na infolinię, ale ich liczbie daleko do liczby z czasu kryzysu sprzed roku - w podobnym tonie wypowiada się Michał Paszkowski z biura prasowego PKO TFI.
Niektórzy klienci postanowili też wykorzystać korektę do zakupów. - Choć zakupy jednostek nie zrównoważyły ich umorzeń, to najwięcej pieniędzy w pierwszych dniach lutego popłynęło także do funduszy akcji - mówi o funduszach Arka Magdalena Bielak.
Z kolei w największym TFI nic wyjątkowego się nie dzieje. - Nie zauważyliśmy wyższego poziomu odkupień czy konwersji w ciągu kilku ostatnich dni. Sprzedaż w lutym jest na zbliżonym poziomie do stycznia, przy czym największą popularnością cieszą się fundusze obligacji, pieniężny i aktywnej alokacji - mówi Krzysztof Lewandowski, prezes Pioneer Pekao TFI.
Co dalej - zależy od giełdy
Według szacunków firmy Analizy Online styczniowe saldo wpłat i wypłat w funduszach akcji sięgnęło około 150 mln zł, mniej więcej po połowie w podmiotach inwestujących w kraju i za granicą. Wcześniej, przez około pół roku, niemal miesiąc w miesiąc tylko do funduszy akcji krajowych trafiało netto co najmniej około 200 mln zł.
Czy klienci nie będą już kierować pieniędzy do funduszy akcji? Jeszcze na początku minionego tygodnia średnia sześciomiesięczna stopa zwrotu funduszy akcji krajowych uniwersalnych sięgała 11 proc. Parę dni później było to już 6 proc.
- Wszystko zależy od tego, jak rynki akcji zachowają się w kolejnych kilku tygodniach. Jeśli okaże się, że końcówka minionego tygodnia była początkiem głębszej korekty, chętnych na jednostki agresywne może być coraz mniej - komentuje Krzysztof Stupnicki, prezes Amplico TFI. - Jeśli jednak spadki nie zostaną istotnie pogłębione, nie widzę powodów do obaw - zaznacza. Amplico TFI to jedno z towarzystw, które ruszyło niedawno z kampanią reklamową, w której pokazuje ubiegłoroczny zysk funduszu akcji rynków wschodzących, na poziomie blisko 80 proc.
Czy rozbieżność między prezentowaną stopą zwrotu a obecną sytuacją na rynkach akcji nie pokrzyżuje towarzystwom planów i nie zmniejszy skuteczności reklamy? - Takiego scenariusza nie można wykluczyć. Poczekajmy jednak na rozwój wydarzeń na giełdach - podkreśla Krzysztof Stupnicki.
Różna alokacja, różne wyniki
Najsłabiej spośród funduszy akcji krajowych w ostatnich dwóch dniach minionego tygodnia wypadły, tracąc ponad 6,5 proc., KBC Akcyjny, DWS Akcji, UniKorona Akcje i Aviva Investors Akcyjny. To przede wszystkim skutek zaangażowania portfeli głównie w największych spółkach. - Dodatkowo utrzymywaliśmy dość wysoki poziom alokacji w akcjach, na poziomie około 90 proc.
Ale w ostatnich tygodniach i tak zmniejszyliśmy je z około 97 proc. - mówi Jarosław Niedzielewski, zarządzający w DWS TFI. - Spodziewamy się, że to nie koniec spadków, korekta jeszcze się pogłębi. Jednak w skali tego roku akcje pozwolą zarobić. Dlatego teraz warto spadki wykorzystać do wejścia na rynek - dodaje.
Z kolei niskie zaangażowanie w akcjach uchroniło przed dużymi stratami posiadaczy jednostek Allianz TFI. - Nastawialiśmy się na giełdowe zniżki. Na razie strategii nie zmieniamy. Przed nami średnio- albo nawet długoterminowa zmiana trendu na spadkowy. Choć w bardzo krótkim terminie możliwe jest odbicie - uważa Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI.
PARKIET